Prezydent o meczu Polska – Niemcy: „Dziękuję za radość, jaką sprawili nam polscy piłkarze”

Prezydent Andrzej Duda – w ambasadzie RP w Berlinie – przyglądał się piłkarskiej rywalizacji reprezentacji Polski i Niemiec, walczących o kolejne punkty mistrzostw Europy. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. „Chłopaki dali z siebie wszystko, bardzo im dziękuję za tę grę” – mówił prezydent.

W trakcie dwudniowej wizyty w Niemczech, spowodowanej obchodami 25-lecia podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie, prezydent nie zapomniał o piłkarzach reprezentacji Polski, walczących o kolejne punkty mistrzostw Europy.

12 czerwca głowa państwa osobiście pojawiła się na stadionie w Nicei, by dopingować podopiecznych Adama Nawałki. Tym razem prezydent śledził spotkanie za pośrednictwem mediów. Wraz z małżonką kibicował biało-czerwonym w towarzystwie przedstawicieli Polonii.

Chłopaki dali z siebie wszystko; bardzo im dziękuję za tę grę, za ten kolejny wysiłek i za radość, jaką nam sprawili. (…) Radość, jaka była po ostatnim gwizdku sędziego, to tak jakbyśmy prawie strzelili bramkę – powiedział po meczu Polska – Niemcy Andrzej Duda.

Prezydent docenił waleczność i dobrą grę podopiecznych Adama Nawałki. Jak wskazywał, remis jest dobrym wynikiem w obliczu 25-lecia traktatu o dobrym sąsiedztwie. Nie krył również nadziei, że reprezentacja Polski wygra kolejne mecze na turnieju we Francji.

Bardzo się cieszę. Widać było, że walka była ostra zwłaszcza w drugiej połowie. Sądzę, że powinniśmy uznać, że zadanie zostało wykonane, zostało dobrze wykonane. (…) Jeżeli jest awans, to wiadomo, że zawsze można grać trochę spokojniej. Chociaż oczywiście liczymy na to, że nasza drużyna wygra kolejne mecze – dodał Andrzej Duda.

Prezydent przyznał, że najprawdopodobniej obowiązki państwowe nie pozwolą mu zasiąść na trybunach Stade Velodrome, gdy biało-czerwoni zmierzą się w Marsylii z Ukrainą. „Dużo pracy jest teraz przed szczytem NATO, (…) ale zawsze kibicujemy, trzymamy kciuki – dodał.

RIRM/prezydent.pl


fot. Andrzej Hrechorowicz / KPRP

drukuj