Prezydent Andrzej Duda zabiegał o poparcie kandydatury Polski do RB ONZ
Dobiega końca wizyta prezydenta Polski Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. Prezydent brał tam udział w 71. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Dziś z kolei zabiegał o poparcie kandydatury Polski do Rady Bezpieczeństwa.
To były pracowite dni dla Andrzeja Dudy. Prezydent rozpoczął wizytę w sobotę wieczorem od Mszy św. w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown. Następnie spotkał się z Polonią. W poniedziałek wziął udział w szczycie ONZ ws. dużych ruchów migrantów i uchodźców, podczas którego wygłosił przemówienie.
– Wielkie migracje społeczne wymagają od polityków bardzo odpowiedzialnego postępowania. W wielu miejscach mogą bowiem wywoływać społeczne napięcia, uprzedzenia, fałszywe uprzedzenia o odbieranie miejsc pracy bądź chęć nieuczciwego wykorzystywania systemu socjalnego państwa gospodarza. Niestety tego typu postawy są wykorzystywane przez niektórych polityków. Próbują oni zyskać na popularności, rozwijając niesprawiedliwe uogólnienia – mówił prezydent.
Następnego dnia Andrzej Duda uczestniczył w 71. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, gdzie uczulał, aby nie łączyć migracji ekonomicznej z uchodźctwem wojennym. Prezydent wezwał polityków do walki ze stereotypami na temat migrantów i przemytem ludzi, a także do współpracy na rzecz zakończenia wojen.
– Nie ma wojen bez powodów, a więc nie ma wojen, których nie da się zakończyć. Naszym obowiązkiem jest współdziałanie na rzecz trwałej eliminacji przestępczych procederów prowadzonych przez tych, którzy w sposób nieludzki karmią się tragedią uchodźców – podkreślił prezydent.
W ocenie wielu ekspertów, wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych trzeba traktować jako bardzo udaną.
Politolog prof. Andrzej Gil podkreślił, że podniosła ona prestiż zarówno prezydenta Dudy, który potrafił zachować się tam w trudnych sytuacjach i prestiż polskiego państwa, dlatego że prezydent godnie nas tam reprezentował. Prof. Andrzej Gil zwrócił również uwagę na nieugiętą postawę polskiego prezydenta w sprawie kryzysu migracyjnego.
– Prezydent powtarza ciągle to, co mówi Polska od jakiegoś czasu, a mianowicie to, że wszelkie problemy trzeba rozwiązywać tam na miejscu, a więc w miejscach, gdzie są konflikty i problemy, z których ci migranci uciekają. Jest to też problem odpowiedzialności za granice. W tym momencie prezydent mówił o granicach Unii Europejskiej, że należy je wzmacniać. Prezydent zwrócił też uwagę, że w ogromnej większości to są ludzie, którzy nie spełniają podstawowej definicji związanej z definicją uchodźcy. Są to migranci szukający okazji do lepszego życia – wskazał prof. Gil.
Oprócz udziału w szczycie ONZ ws. migrantów i uchodźców, a także w dorocznej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ wizyta prezydenta miała także na celu zabieganie o poparcie dla polskiej kandydatury na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ.
TV Trwam News/RIRM