Pracownicy Polmosu protestują przed Sejmem
Przed Sejmem trwa manifestacja pracowników Polmosu z Łańcuta, którzy obawiają się utraty miejsc pracy. W gmachu Sejmu odbywa się natomiast spotkanie polsko-francuskiej grupy bilateralnej ws. przyszłości Polmosu.
Francuski właściciel zakładu chce przenieść 80 proc. produkcji z Łańcuta do Starogardu Gdańskiego. Jest to związane z szukaniem oszczędności. Pracę ma stracić aż 130 ze 159 pracowników. Według związkowców jest to jednoznaczne z likwidacją Polmosu.
W zakładzie trwają trudne negocjacje z francuskim właścicielem spółki dotyczące zwolnień grupowych. Dotychczas nie przyniosły one rezultatów- wskazuje Roman Jakim, przewodniczący „Solidarności” w regionie rzeszowskim.
– To już jest kolejny protest pracowników, którzy mają wsparcie całego regionu w obronie swoich miejsc pracy. Francuski właściciel, który nie podając żadnych argumentów ekonomicznych, chce zlikwidować ten zakład, w naszej ocenie nie powinien tego robić. Powinien zachować tę produkcję, a w najgorszym wypadku, jeżeli nie chce produkować w Łańcucie, powinien odsprzedać swoje udziały w Łańcucie spółce pracowniczej, która została powołana przez pracowników – mówi Roman Jakim.
Pracownicy w obronie miejsc pracy protestowali też przed ambasadą Francji w Warszawie. Wówczas złożyli protest na ręce ambasadora.
Polmos w Łańcucie działa od 250 lat.
RIRM