Powstanie zespół ekspertów dla rozwiązania konfliktu dot. TK

Parlamentarny zespół ekspertów będzie szukał dróg rozwiązania konfliktu dotyczącego Trybunału Konstytucyjnego. Premier Beata Szydło zdecydowała, że opinia Komisji Weneckiej trafi do Sejmu, gdzie na Sali plenarnej ma się odbyć debata w tej sprawie.

Jak poinformował wicemarszałek Sejmu i przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki, nazwiska członków zespołu będą „podane do publicznej wiadomości”. „Ten zespół fachowców będzie się zastanawiał nad tym, jak wyjść z kryzysu” – powiedział Terlecki.

Powstaje jednak pytanie: czy opozycja jest gotowa do jakiegokolwiek kompromisu? Dotychczasowe wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej czy Polskiego Stronnictwa Ludowego wyraźnie pokazują, że konflikt będzie się zaogniał.

– Komisja Wenecka kieruje swoje zalecenia do polskiego rządu. Są to zalecenia wykonania wyroku Trybunału – mówiła Kamila Gasiuk- Pihowicz, poseł Nowoczesnej.

– Jesteśmy zadziwieni tym, że Prawo i Sprawiedliwość nie ma żadnego pomysłu na to, co zrobić dzisiaj z opinią, o którą samo PiS prosiło Komisję Wenecką – komentował Jan Grabiec z PO.

O potrzebie kompromisu podczas swojej wizyty w Czechach mówił prezydent Andrzej Duda. Przypomniał, że Komisja Wenecka potwierdziła fakt, iż konflikt dotyczący Trybunału ma tylko i wyłącznie podłoże polityczne, a nie prawne.

– Dzisiaj, rzeczywiście, nie mam żadnych wątpliwości, że jest potrzeba znalezienia rozwiązania (…), po to, żeby rozwiązać kryzys polityczny, który został przez obecną opozycję wywołany. Liczę na to, że takie rozwiązanie będziemy w stanie znaleźć, że Polacy zdobędą się na to, aby usiąść przy jednym stole i wypracować takie rozwiązanie, które będzie dla wszystkich stron do przyjęcia – mówił w Czechach prezydent Andrzej Duda.

Wypowiedzi polityków opozycji pokazują, że spór po raz kolejny zostanie przeniesiony na forum Unii Europejskiej. Mocne wsparcie dla zmian, jakie się dokonują w Polsce, płynie właśnie z Czech.

– Polski rząd został wyłoniony w ramach swobodnych wyborów. Ma pełne prawo do realizowania polityki, którą zobowiązali się wykonywać w ramach pełnionego mandatu. Nie może być z tego powodu moralizowania i poddawania krytyce przez Unię Europejską – podkreślał prezydent Czech Milosz Zeman.

 

 

TV Trwam News/RIRM

drukuj