Potrzeba zmian w szkołach dla dorosłych
Licea dla dorosłych stały się sposobem na zarabianie pieniędzy dla prywatnych firm – wynika z „Raportu o stanie edukacji 2010”, przygotowanego przez Instytut Badań Edukacyjnych.
Jeszcze w 2001 r. co trzecia taka szkoła była w prywatnych rękach, a obecnie jest ich 60 proc. W przypadku techników dla dorosłych, dużo droższych w utrzymaniu, proporcja jest odwrotna.
W szkołach dla dorosłych co roku naukę rozpoczyna 130 tys. osób, ale egzamin zdaje tylko kilka procent z nich. Ministerstwo Edukacji Narodowej wydaje na te placówki 1,6 mld zł rocznie.
Poseł Lech Sprawka z sejmowej Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży mówi, że potrzebne są zmiany w tym zakresie.
– Przy określonej kwocie środków finansowych przeznaczanych na edukację w szkołach podstawowych, w gimnazjach i w stacjonarnych szkołach ponadgimnazjalnych zmiany są konieczne – również w zakresie dotowania szkół prowadzonych przez inne podmioty niż jednostki samorządu terytorialnego. Mówię o szkołach dla dorosłych, ponieważ jest to przeważająca liczba podmiotów kształcących w tym zakresie. Jest bardzo dużo patologii i konieczne są szybkie i zdecydowane zmiany, które zapewniłyby odpowiednią jakość kształcenia i – przede wszystkim – kryteria przyjęć – powiedział Lech Sprawka.
Eksperci zalecają, by szkolnictwo dla dorosłych skutecznie reformować, ale go nie likwidować.
RIRM