Porozumienie ws. budżetu UE na lata 2014-2020
Kompromis został wypracowany na podstawie propozycji przygotowanej przez szefa Rady Europejskiej Hermana van Rompuya. Uzgodnione kwoty są o 12 mld euro mniejsze, niż te proponowane w listopadzie.
W związku z uzgodnionym na szczycie Rady Europejskiej w Brukseli kompromisem w sprawie Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2014 – 2020, obywateli każdego kraju Unii interesuje to, ile pieniędzy i na co konkretnie przypadnie dla ich państwa. Premier rządu Donald Tusk oświadczył, że w siedmioletniej perspektywie finansowej z całego budżetu Unii Europejskiej przypadnie Polsce 105,8 mld euro. Z kolei w ramach funduszu spójności w zależności od kursu złotego, jego zdaniem otrzymamy 72,9 mld euro. Przypomnieć należy, że projekt budżetu całej Unii Europejskiej w siedmioletniej perspektywie finansowej przewiduje wydatki na poziomie 960 mld euro w tzw. zobowiązaniach oraz 908,4 mld euro w tzw. płatnościach.
Niewygodne pytania padają wówczas, kiedy mówimy o szczegółach przyszłego kształtu Wspólnej Polityki Rolnej. Jeszcze przed ogłoszeniem wyników lutowego szczytu w belgijskiej stolicy wiadomo było, że na zrównanie dopłat bezpośrednich obecnie Polska nawet nie ma co liczyć. Zapytany przeze mnie w budynku Rady Europejskiej minister Kalemba, w związku z odrzuceniem przez europosłów Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Parlamencie Europejskim poprawki dotyczącej sprawiedliwego podziału dopłat bezpośrednich dla rolników w poszczególnych krajach Unii, stwierdził sam, że „była to poprawka trudna”. Można powiedzieć, że tak samo trudno liczyć na to, że cokolwiek zmieni się tutaj podczas przyszłego głosowania w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej na sesji plenarnej Europarlamentu. Nie można zapominać, że budżetowe ustalenia Brukseli to dopiero stanowisko Rady Europejskiej i teraz trzeba poczekać, co powie na to wszystko jeszcze Europarlament, który musi zatwierdzić bądź odrzucić nowo ustalony projekt unijnego budżetu.
Wypowiedź Dawida Nahajowskiego
RIRM/Dawid Nahajowski, Bruksela