Polskie stocznie zbudują okręty dla marynarki
Polskie stocznie mają zbudować okręty dla marynarki wojennej. Główne zamówienia, które negocjował MON warte są nawet 13 mld zł.
Chodzi o trzy patrolowce i trzy okręty obrony wybrzeża. Inwestorem ma być Polska Grupa Zbrojeniowa. Negocjacje mają ruszyć jeszcze w tym miesiącu, potem poznamy szczegóły zamówienia.
Obecnie w Stoczni Remontowej Shipbuilding SA w Gdańsku powstaje niszczyciel min „Kormoran II”. Równocześnie Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni buduje okręt patrolowy „Ślązak”.
Jeśli obietnice dane przez Ministerstwo Obrony Narodowej zostaną zrealizowane, to jest to bardzo dobra wiadomość – mówi prof. Romuald Szeremietiew, były wiceszef MON-u.
– Byłby to bardzo ważny impuls dla przemysłu stoczniowego marynarki wojennej. Stocznia marynarki wojennej znalazła się w stanie upadłości nie z własnej winy. Jest to efekt nieszczęśliwej polityki inwestycyjnej, jeżeli chodzi o zamówienia na okręty. Jeżeli rzeczywiście spełnią się te zapowiedzi, to jest to bardzo dobra oznaka. Jest to przemysł krajowy. Nie wiem na ile jest szansa odzyskania kadr, ponieważ stocznia miała bardzo dobry zespół inżynierów, pracowników i konstruktorów. Polskie okręty wojenne były bardzo przyzwoitej jakości, a to wszystko zostało zmarnowane. Miejmy nadzieję, że stoczni marynarki wojennej udało się zachować tą kadrę – powiedział prof. Romuald Szeremietiew.
Według planu, jednostki powinny wejść do służby w przyszłym roku.
RIRM