Polskę czeka recesja

Recesja w polskiej gospodarce jest coraz bliżej i wydaje się nieuchronna – mówi ekonomista i poseł Zbigniew Kuźmiuk.

Alarmujące dane dotyczące polskiej gospodarki opublikował wczoraj GUS. Produkcja przemysłowa spadła w grudniu o ponad 10 proc. rok do roku a budowlana aż o blisko 25 proc.

Ekonomista prognozuje, że dane PKB za ostatni kwartał będą niższe niż 1 proc., a cały rok zamknie się najprawdopodobniej wzrostem poniżej dwóch procent. Tymczasem rząd założył 2,5 proc. wzrost. Potwierdzenie tych niepokojących zjawisk widoczne jest także w dochodach budżetowych.

– Wstępne dane zostały już zaprezentowane i okazuje się, że wpływy podatkowe były o bliskie 18 mld. zł mniejsze niż planowano. To jest gigantyczna kwota. Szczególnie dramatyczny jest spadek wpływu z podatku VAT. Tak naprawdę gdyby nie zabieg księgowy ministra Rostowskiego to te wpływy byłyby aż o 14 mld. zł mniejsze niż planowano, a więc znacznie poniżej tego co zebrano w 2011 roku. Taka sytuacja nie zdarzyła się od 1993 roku, kiedy wprowadzono VAT. Wszystkie dane potwierdzają spowolnienia, najprawdopodobniej także recesję w już obecnym roku – podkreślał ekonomista Zbigniew Kuźmiuk.

Można się więc spodziewać kolejnej obniżki produkcji, co ma swój rezultat na rynku pracy.

Ekonomista Zbigniew Kuźmiuk przewiduje, że najprawdopodobniej po styczniu bezrobocie wzrośnie o kolejne 100 tys. osób. Zaznacza, że to nie jest niespodzianka. Tego rodzaju spowolnienie – jak przypomina – wielu ekonomistów sygnalizowało już po pierwszym kwartale poprzedniego roku i zachęcało do przyjęcia odpowiednich instrumentów, które wsparłyby spodziewany spadek aktywności gospodarczej. Rząd Donalda Tuska nie przeciwdziałał temu, a teraz jest już stanowczo za późno.

– Nic się nie dział, cały czas byliśmy „zieloną wyspą”. Teraz, kiedy to wszystko nabrało realnego kształtu, rząd dziwnie nabrał wody w usta, nikt nie zabiera głosu. Przyjmujemy te wszystkie informacje tak jakby to było nieuchronne i pewnie rząd tak będzie tłumaczył. Wielu tym niekorzystnym tendencją można było przeciwdziałać, ale trzeba było to robić na wiosnę poprzedniego roku. Teraz jest to stanowczo za późno, bo nawet gdyby jakieś działania zostały podjęte to one będą pozytywnie wpływały na to, co się dzieje w gospodarce, ale być może za pół roku, bo od przyjęcia określonych rozwiązań wprowadzenie ich w życie i oddziaływanie na procesy gospodarcze działają z takim opóźnieniem. Można powiedzieć, że recesja ta zdaje się być nieuchronna – zaznaczał Zbigniew Kuźmiuk. 

RIRM