Polska nie ma już unijnych pieniędzy dla rolników

Polska nie ma już unijnych pieniędzy na pokrycie strat rolników spowodowanych rosyjskim  embargiem – powiedział minister rolnictwa.

Marek Sawicki powiedział jednej ze stacji, że dotychczas w Polsce złożono wnioski na kwotę ponad 160 mln euro. Dla całej unii KE przeznaczyła 125 mln euro.

Minister Sawicki zapowiedział, że dziś wystosuje pismo do komisarza UE ds. rolnictwa Daciana Ciolosa ws. zwiększenia środków na rekompensaty. Przypomniał, że Ciolos ma do dyspozycji co najmniej 700 mln euro.

Upór KE jest niezrozumiały, tak jak działania polskiego rządu. Brak konkretów i spóźnione kroki – ocenił poseł Krzysztof Jurgiel, były minister rolnictwa.

– Chodzi o rozporządzenia przyjęte w grudniu ubiegłego roku dotyczące rynków rolnych, w tym art. 219 – 220 dot. zarządzania ryzykiem w przypadku zakłóceń na rynkach rolnych. One są przyjęte przez pana Sawickiego, przez polski rząd i nie sprawdzają się w praktyce. W tej sprawie nie może być proszenia. Powinny być takie regulacje prawne, które powodują, że odszkodowania producentom rolnym automatycznie się należą. Pijarowskie zagrania pana Sawickiego, że się stara, że się kłóci, że się nie zgadza to po prostu płacz nad rozlanym mlekiem – powiedział poseł Krzysztof Jurgiel.

W czwartek do Polski przylatuje komisarz UE ds. rolnictwa, będzie rozmawiał z ministrem Sawickim.  Spotka się też z Sejmową Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Po piątkowym spotkaniu w Brukseli poinformowano, że KE przeanalizuje możliwość użycia funduszy spoza budżetu rolnego, by wesprzeć rolników.

Niewykluczone jest też celowe wsparcie najbardziej poszkodowanych producentów. KE poinformowała, że chce wyasygnowania dodatkowych 30 mln euro na promocję produktów rolnych w UE.

RIRM