Polska może już eksportować wołowinę do Iraku

Władze irackie zniosły zakaz importu bydła oraz mięsa wołowego z Polski. Nasz kraj uzyskał status państwa o znikomym ryzyku występowania BSE, czyli tzw. choroby szalonych krów – poinformował resort rolnictwa.

Polska nie posiada bilateralnie uzgodnionych świadectw zdrowia dla bydła i czerwonego mięsa przeznaczonych na eksport do Iraku. Ministerstwo przypomniało, że o możliwościach otwarcia m.in. rynku wołowiny na początku listopada rozmawiał ze swoim irackim odpowiednikiem minister Krzysztof Jurgiel.

Resort rolnictwa zaznaczył niedawno, że w pierwszych trzech kwartałach tego roku wzrósł eksport i import żywności.

Ta decyzja władz w Iraku jest ważna dla polskich gospodarzy, bo Polska jest znaczącym producentem wołowiny – podkreślił wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.

– Wartościowo eksport wołowiny jest oczywiście niższy od eksportu drobiu, ale tez stanowi wysoką kwotę. Jak do tej pory, wołowinę eksportowaliśmy głównie na rynki europejskie. Bardzo mocno zabiegaliśmy o to, aby status Polski w zakresie BSE, którego w Polsce nie ma już od lat, został zmieniony. Udało się to uzyskać w tym roku. Kolejny krok, który powinien zostać podjęty, to otwieranie kolejnych rynków, które z tego względu były dla Polski zamknięte. Kraje Bliskiego Wschodu, Afryki, Azji – to kraje, na rynkach których za produkty rolno-spożywcze można uzyskać lepsza cenę – wskazywał Jacek Bogucki.

Nadal utrzymuje się dodatnie saldo wymiany handlowej, co oznacza, że Polska sprzedaje więcej, niż kupuje. Za trzy kwartały tego roku saldo wyniosło ponad 6 mld euro. Najważniejszym partnerem w handlu żywnością jest UE.

Według danych resortu rolnictwa, w okresie styczeń – wrzesień bieżącego roku wartość eksportu artykułów rolno-spożywczych wyniosła blisko 20 mld euro, czyli była o ponad 12,3 proc. wyższa w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.

RIRM