Trwa kwalifikacja wojskowa
W całej Polsce trwa kwalifikacja wojskowa. Jej celem jest zebranie informacji o stanie zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi, pod kątem ich predyspozycji do służby w wojsku. Przed komisje lekarskie stawi się 240 tysięcy osób. W tym roku kwalifikacja obejmuje głównie mężczyzn urodzonych w 1998 roku. Unikanie stawienia się na wezwanie może skończyć się karą.
– Kwalifikacja wojskowa nie jest niczym nowym. Jest przedsięwzięciem organizacyjnym wpisanym na stałe, cyklicznie wykonywanym – wyjaśnia major Robert Głośnicki z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Poznaniu.
W tym roku na badanie do wojska wezwanie otrzymali głównie osoby urodzone w 1998 roku. Kwalifikacja ma określić kategorię zdolności do czynnej służby wojskowej: A, B, D lub E. Codziennie przed komisjami lekarskimi staje kilkadziesiąt osób.
Stawienie się przed powiatową komisją lekarską jest obowiązkowe. Zdecydowana większość przychodzi dobrowolnie. Tym bardziej, że dziś do pracy w Wojsku Polskim nikogo specjalnie namawiać nie trzeba.
– W tej chwili możemy mówić o służbie wojskowej w trybie ochotniczym. Te decyzje – że chcę pełnić służbę wojskową – są bardziej przemyślane. Wynikają z konkretnych decyzji obywatela, nie narzuconego z góry obowiązku. I stąd wynika taki ogólny charakter przychylniejszego spojrzenia na tę formę służby – mówi major Robert Głośnicki.
Popularność wojska to jedno, ale lekarze w ostatnim czasie zauważają, że stan zdrowia młodzieży z roku na rok pogarsza się. Problemem jest otyłość i płaskostopie. Zniesienie służby zasadniczej nie zniosło obowiązku stawiania się przed komisją lekarską.
Za niestawienie się do kwalifikacji, podobnie jak wcześniej za niestawienie się przed komisją poborową, grozi grzywna albo kara ograniczenia wolności. Tegoroczna kwalifikacja wojskowa potrwa do 28 kwietnia.
TV Trwam News/RIRM