Raport NIK: Fatalny stan radiowozów policji
Z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że radiowozy policyjne – o ile są – są w bardzo kiepskim stanie. W raporcie Izba wskazuje na dwa poważne problemy, jeżeli chodzi o policyjną flotę: wiek i poziom wyeksploatowania pojazdów.
Jak się okazuje, co czwarte policyjne auto przejechało ponad 200 tys. kilometrów.
– Chociaż co siódmy pojazd spełnia kryteria do wycofania z użytkowania, ale wiele z nich wciąż jeszcze jeździ – poinformował prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
Ponadto policja ma za mało samochodów. W poszczególnych jednostkach na koniec 2015 r. brakowało 593 pojazdów, a na koniec 2016 r. – 636. Zapotrzebowanie jest na furgony, samochody terenowe i pojazdy specjalistyczne.
– Średni wiek używanych samochodów osobowych wynosił ok. 7 lat, terenowych niemal 8 lat, a furgonów ponad 8,5 roku – dodał prezes NIK.
Także znaczny odsetek funkcjonariuszy nie ma wymaganego zezwolenia na prowadzenie pojazdów uprzywilejowanych, a zdecydowana większość policjantów nie przeszła przeszkolenia z technik doskonalenia jazdy.
– Alarmujący jest fakt, że znaczny odsetek policjantów – ponad połowa funkcjonariuszy w komendach wojewódzkich i ponad 1/3 w komendach powiatowych – nie może kierować pojazdami uprzywilejowanymi, bo nie posiada odpowiednich zezwoleń. Z drugiej strony, z ustaleń kontroli wynika, że ponad 80 proc. ankietowanych policjantów używało pojazdów uprzywilejowanych. Okazuje się, że co piąty ankietowany policjant włączał sygnały uprzywilejowania, chociaż – według prawa – nie mógł tego robić, bo nie miał wymaganego zezwolenia – wskazał Krzysztof Kwiatkowski.
Głównym powodem problemu – jak podkreślają kontrolerzy NIK – jest kilkuletnia przerwa w zakupach. Policja najwięcej pojazdów kupiła w latach 2008-2009. W 2014 r. wydatki znów zaczęły rosnąć i w latach 2015-2016 kupiono ponad 3 tys. pojazdów. Obecnie flota transportowa policji liczy około 22 tys. pojazdów i jest bardzo zróżnicowana pod względem marek i modeli pojazdów.
TV Trwam News/RIRM