NIK: W Polsce nie ma spójnego i skutecznego systemu gospodarowania zużytymi bateriami
W Polsce nie ma spójnego i skutecznego systemu gospodarowania zużytymi bateriami – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. Firmy, które się tym zajmują są poza nadzorem inspekcji środowiska. W efekcie trudno określić rzeczywisty poziom odzyskiwania zużytych baterii w naszym kraju – wskazali kontrolerzy.
Brakuje też skutecznych kampanii, które zachęcałyby do segregowania akumulatorów, a punkty, gdzie można je oddać są niewłaściwie zlokalizowane. Część zużytych baterii trafia często na wysypiska śmieci.
Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski wskazał, że sytuacje może poprawić uruchomiona na początku roku baza o odpadach.
– Poziom zbierania i odzyskiwania zużytych baterii i akumulatorów może poprawić – uruchomiona na początku tego roku – baza danych o odpadach. Stanie się ona istotnym narzędziem nadzoru i pozwoli na rzetelne gromadzenie i przetwarzanie danych dotyczących sytuacji na tym rynku. Dzięki bazie będzie można pokazać rzeczywiste poziomy zbierania zużytych baterii i akumulatorów przenośnych. Niestety, w pełni funkcjonalna baza stanie się prawdopodobnie dopiero w 2020 r. – powiedział Krzysztof Kwiatkowski.
Kraje UE powinny w 2016 r. osiągnąć minimalny 40 proc. poziom zbierania baterii i akumulatorów. Polsce nie udało się dojść do tego poziomu. Według szacunków Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w latach 2014–2016 zabrakło nam kilku punktów.
Po przeprowadzonej kontroli NIK zwróciła się do Ministerstwa Środowiska m.in. o zwiększenie liczby miejsc, gdzie można oddać zużyte baterie i akumulatory.
RIRM