Minister W. Bańka: ZIO w Pjongczang oddaje realny obraz stanu polskich sportów zimowych
Igrzyska w Pjongczang dały nam realny obraz stanu polskich sportów zimowych – podsumowuje minister Witold Bańka. Z Korei biało-czerwoni wrócili z dwoma medalami.
Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczang dobiegły końca. Przyszedł czas na podsumowania.
– Sportową potęgą zimową nigdy nie byliśmy. Igrzyska olimpijskie w Pjongczang dały nam realny obraz stanu polskich sportów zimowych – podkreśla minister sportu i turystyki Witold Bańka.
Dwa medale – złoty i brązowy – to trzeci wynik w historii polskich sportów zimowych. Vancouver i Soczi to sukces indywidualnych zawodników, talentów, które pojawiły się w polskim sporcie, a nie efekt przemyślanej wizji szkolenia.
– To, co jest problemem polskiego sportu w wielu dyscyplinach, to to, że sukcesy naszych sportowców nie są efektem znakomitego systemu szkolenia, takiej piramidy szkoleniowej, którą teraz chcemy budować, ale ciężkiej pracy pojedynczych perełek – zawodników i znakomitych trenerów – tłumaczy Witold Bańka.
Piramidę szkolenia w polskim sporcie teraz wypracowuje resort pod kierunkiem Witolda Bańki.
– Naszą misją jest to, żeby ten młody człowiek od SKS-u poprzez kluby, poprzez kadry wojewódzkie, dochodząc do kadry narodowej, olimpijskiej, spotykał się z pieniędzmi ministerialnymi. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, że to jest piramida szkoleniowa – wskazuje minister sportu i turystyki.
Zmiany widoczne są także w wymiarze infrastruktury. W Tomaszowie Mazowieckim powstał obiekt dla panczenistów. Jak mówi Witold Bańka, spokojnie spać mogą polscy zawodnicy w short tracku i biathloniści. Na tych ostatnich czeka obiekt w Dusznikach. Planowane są jednak kolejne inwestycje – m.in. w Jakuszycach czy modernizacja tras biegowych w Zakopanem i na Kubalonce.
TV Trwam News/RIRM