Ks. prof. P. Bortkiewicz: Konwencja stambulska proponuje propagowanie tzw. związków polimorficznych

Konwencja stambulska to typowa walka ideologii z rzeczywistością, opór Chorwatów jest więc bardzo zasadny – mówi ks. prof. Paweł Bortkiewicz, bioetyk. Przeciw planom ratyfikacji konwencji o zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej w Chorwacji protestowały w sobotę w Zagrzebiu tysiące osób.

Protestujący w trakcie zorganizowanego przez konserwatywną opozycję i Kościół marszu podkreślali, że dokument ten pośrednio legalizuje zawieranie małżeństw przez osoby tej samej płci i wprowadza ideologię gender.

Podobnego zdania jest też ks. prof. Paweł Bortkiewicz, który podkreśla, że konwencja stambulska w gruncie rzeczy nie chroni nikogo przed przemocą, a zadaje realną przemoc instytucji małżeństwa.

– Potwierdzonymi, w sposób statystyczny, empiryczny i prawny, źródłami przemocy są sytuacje takie jak alkoholizm, narkomania, pracoholizm, seksualizacja wizerunku kobiety, eskalacja przemocy w mediach – to realne źródła przemocy. Niestety, konwencja antyprzemocowa nawet jedną sylabą o tych źródłach przemocy nie wspomina. Główne, i jedyne, źródło przemocy upatruje w tzw. stereotypicznym obrazie małżeństwa heteroseksualnego, monogamicznego. Konwencja proponuje, w sposób zupełnie absurdalny, propagowanie tzw. związków polimorficznych, a więc innych form związków – zaznacza ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Chorwacki rząd zaaprobował w ubiegłym tygodniu konwencję stambulską i przekazał ją parlamentowi do ratyfikacji. Jednocześnie wydano oświadczenie, że nie zmieni to prawnej definicji małżeństwa jako związku mężczyzny z kobietą.

A jeśli mowa o Polsce, nasz kraj konwencję stambulską ratyfikował w kwietniu 2015 r. Dokument obowiązuje od sierpnia ub.r. O wypowiedzenie go od dłuższego czasu zabiega m.in. Prawica Rzeczypospolitej.

RIRM