J. M. Jackowski: Słowa prezydenta Francji o Polsce są aroganckie
Słowa prezydenta Francji o Polsce są aroganckie – powiedział senator PiS- u Jan Maria Jackowski. Emmanuel Macron skrytykował wczoraj sprzeciw Polski wobec zaostrzenia dyrektywy dotyczącej pracowników delegowanych.
Ten „nowy błąd” Warszawy sprawia, że stawia się ona „na marginesie” Europy w „wielu kwestiach” – powiedział.
– To słowa aroganckie, ponieważ Polska stosuje się absolutnie, jeżeli chodzi o sprawy gospodarcze, do zaleceń Unii Europejskiej, nic nadzwyczajnego nie robi w tym zakresie. Natomiast widać wyraźnie, że prezydent Macron ze względu na problemy, jakie ma we Francji – a przypomnę, że niedawno ukazał się artykuł w Politico i w tym materiale były bardzo krytyczne opinie wyrażane o prezydencie Macronie – że absolutnie spada mu poparcie we Francji, że beszta swoich ministrów, zachowuje się w sposób niepoważny i nie realizuje tych zobowiązań. Widać wyraźnie, że ta sytuacja wewnętrzna we Francji powoduje, że próbuje się pokazać na rynku europejskim, a w tym wypadku wychodzi przed szereg – zaznaczył Jan Maria Jackowski.
Do wystąpienia prezydenta Francji odniosła się też premier Beata Szydło.
„Doradzam prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi, żeby zajął się sprawami swojego kraju; o przyszłości Europy nie będzie decydował prezydent Francji, tylko wszyscy członkowie Wspólnoty” – powiedziała dla portalu wPolityce.pl.
Z kolei wiceszef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marek Magierowski wezwał w trybie pilnym przedstawiciela dyplomatycznego Francji i „wyraził oburzenie rządu Rzeczpospolitej w związku z wystąpieniem Emmanuela Macrona”.
RIRM