B. Kempa: Koalicja PO-PSL nie miała żadnej woli, by wyjaśnić aferę hazardową
Koalicja PO-PSL nie miała żadnej woli, by wyjaśnić aferę hazardową; tłumiła niemal wszystkie wnioski dowodowe składane przez członków ówczesnej opozycji zasiadających w komisji śledczej – powiedziała w czwartek PAP Beata Kempa, komentując zatrzymanie b. wiceministra finansów Jacka K.
Beata Kempa, która z ramienia PiS zasiadała w sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej, oceniła w rozmowie z PAP, że „z punktu widzenia kondycji państwa” ważne jest, by pokazać „mechanizmy, jakie działały” w tej sprawie.
„Bardzo dobrze się stało, że prokuratura stara się teraz tę sprawę wyjaśnić; jest to działanie ze wszech miar słuszne” – podkreśliła.
CBA zatrzymało w czwartek rano – na polecenie prokuratury w Białymstoku – b. wiceministra finansów w latach 2008-15 i b. szefa służby celnej Jacka K. Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki odnosząc się do sprawy powiedział w RMF FM, że „tutaj chodzi o kwotę ponad 20 miliardów złotych, które miały wypłynąć w wyniku afery hazardowej”. Podkreślił, że w tej sprawie prokuratorzy „mają już zebrany bardzo dobry materiał”.
„Myślę, że dzisiaj też wiele rzeczy na pewno da się ustalić; jest wiele dowodów” – zaznaczyła Beata Kempa.
Według niej, koalicja PO-PSL „nie miała żadnej woli, żeby tę aferę wyjaśnić” oraz „tłumiła niemal wszystkie wnioski dowodowe” członków ówczesnej opozycji zasiadających w komisji śledczej.
Zdaniem Beaty Kempy, obecne działania prokuratury w sprawie afery pokazują, jak ważne było wyjaśnienie jej „do spodu” już w czasach PO-PSL.
„Znając dokumenty z afery hazardowej, w mojej ocenie była to bardzo wielowątkowa sprawa i wtedy mogła być sprawą rozwojową, gdybyśmy nie mieli takiego odczucia, że jest bardzo brutalnie tłumiona” – powiedziała.
Beata Kempa została członkiem sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej w listopadzie 2009 r. W grudniu 2009 r. komisja w głosowaniu wyłączyła ją i posła PiS Zbigniewa Wassermanna ze swojego składu. Według posłów PO, wyłączenie było konieczne, bo Zbigniew Wassermann i Beata Kempa nie mogliby zeznawać jako świadkowie przed komisją – w 2007 r. jako przedstawiciele rządu składali uwagi do projektu zmian w ustawie hazardowej i w związku z tym muszą stanąć przed komisją jako świadkowie.
Beata Kempa i Zbigniew Wasserman uważali, że PO pozbyła się ich w obawie przed wyjaśnieniem „afery hazardowej”. Wrócili do pracy w komisji po miesiącu, po sejmowym głosowaniu w sprawie ich członkostwa w tym gremium.
PAP/RIRM