Polscy eksperci nie zbadali w 2010 r. wraku TU-154 M

Polscy eksperci, którzy w 2010 r. udali się do Rosji, nie przebadali wraku TU 154 M. Tak wynika z dokumentu, do którego dotarł tygodnik „Gazeta Polska”.

Pismo pochodzi z 2010 r. i zostało podpisane przez Stanisława Żurkowskiego – ówczesnego przewodniczącego Podkomisji Technicznej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Dokument powstał po spotkaniu członków podkomisji z ekspertami, którzy mieli zbadać wrak tupolewa. Wynika z niego, że eksperci nie badali szczątków, ale też nie skontaktowali się z rosyjskim producentem samolotu, czy nawet zakładem, który go remontował.

O dokumencie wiedział zapewne ówczesny premier Donald Tusk – wskazał mec. Stefan Hambura, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

– To potwierdza tylko cały ogrom niedopatrzeń i niedopilnowania tak ważnej sprawy. To są rzeczy, których już niestety nie można powtórzyć. Wtedy była jedyna szansa, żeby coś takiego zrobić, zbadać i być na miejscu, ale nie zostało to wykorzystane. Teraz rzutuje to na zachowanie nie tylko fachowców, ale i polityków. Jeżeli wtedy politycy wiedzieli, to jest to karygodne działanie, że do tego dopuścili – powiedział mec. Hambura.

Z kolei na dziś zaplanowane jest spotkanie podkomisji ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej z rodzinami ofiar; na jutro członkowie podkomisji zaplanowali swoją pierwszą konferencję prasową.

RIRM