Policja bada sprawę profanacji grobu rodziców poseł Krystyny Pawłowicz
Policja bada sprawę profanacji grobu rodziców poseł PiS-u Krystyny Pawłowicz. Kilka dni temu nagrobek, który znajduje się na Starych Powązkach w Warszawie, został obalany czerwoną farbą. Żaden inny grób nie został uszkodzony.
Poseł PiS-u była wielokrotnie atakowana, pomawiana i obrażana przez polityków części opozycji. Do tego dołączały się media o nacechowaniu lewackim. W efekcie ta spirala nienawiści przeniosła się na ulice. Teraz jednak przekroczono kolejne granice, dotykając jej bliskich, którzy nie żyją.
– Byłam zszokowana. Niektórzy ludzie mówią, że „kto sieje wiatr, ten zbiera burze”. Moi rodzice niczego nie siali. Oni już dawno nie żyją. Co to jest w ogóle za kultura, żeby mścić się na grobach i pamięci osób, których się nie lubi? To jest absolutnie nie do przyjęcia. Chciałabym powiedzieć, że w czasie, kiedy my byliśmy w opozycji, takie przypadki nigdy się nie zdarzały. Tu nawet nie chodzi o polityków totalnej opozycji, ale o te masy ludzi, które wychowuje „Gazeta Wyborcza” i TVN, oni po prostu szczują. W poczuciu wzmożonej nienawiści utrzymują w emocjonalnym szantażu całe grupy ludzi, w tym również starszych – powiedziała prof. Krystyna Pawłowicz.
Policja przeszukała teren wokół grobu państwa Pawłowicz. Na cmentarzu nie ma jednak monitoringu. Poseł Krystyna Pawłowicz przyznała, że będzie ciężko ustalić sprawcę.
RIRM