Pogotowie sztormowe w portach Ustka i Rowy
Silny wiatr wiejący z niekorzystnego kierunku sprawił, że we wtorek wieczorem w strefie brzegowej poziom wody w Bałtyku przekroczył w kilku miejscach poziomy alarmowe. W portach Ustka i Rowy ogłoszono pogotowie sztormowe. Ok. 1,6 tys. odbiorców w regionie nie ma prądu.
Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Rafał Grzeszkiewicz poinformował, że od kilku godzin w regionie utrzymuje się silny wiatr wiejący z prędkością ponad 60 km/h z kierunku północno-zachodniego, co sprawia, że u brzegów Bałtyku poziom wody jest wysoki.
„Na kilku wodowskazach zanotowano przekroczenia stanów alarmowych” – zwrócił uwagę dyżurny.
Rafał Grzeszkiewicz dodał, że we Władysławowie zanotowano 580 cm (poziom stanu alarmowego został przekroczony o 10 cm), w Gdyni i w Helu poziom wody w Bałtyku wynosił 573 cm (stan alarmowy przekroczony o 3 cm), a w gdańskim Porcie Północnym – 583 cm (przekroczenie o 13 cm).
Dyżurny wyjaśnił, że dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni ogłosił pogotowie sztormowe w portach Ustka i Rowy. Pogotowie takie oznacza m.in. zakaz ruchu jakichkolwiek jednostek, a także wzmożone kontrole zagrożonych portów.
Silny wiatr utrzymuje się nad Pomorzem od poniedziałkowego wieczora. W porywach mógł on osiągać prędkość nawet 120 km/h. Spowodował m.in. liczne awarie sieci energetycznych. Bez prądu nadal jest prawie 800 odbiorców w regionie gdańskim i drugie tyle w zachodniej części województwa – w rejonie Słupska, Bytowa i Lęborka.
Od północy straż pożarna podjęła na terenie województwa około 190 interwencji polegających głównie na usuwaniu powalonych wiatrem drzew lub gałęzi. Do odwołania zamknięto dla odwiedzających Park Oliwski oraz wszystkie cmentarze komunalne w Gdańsku.
PAP/RIRM