PO wciąż atakuje obecną władzę

Platforma Obywatelska podsyca społeczne nastroje powtarzając hasła o wszechobecnym zagrożeniu ze strony partii rządzącej. Tym razem politycy opozycyjnego ugrupowania twierdzą, że przed Prawem i Sprawiedliwością trzeba bronić samorządy, które są rzekomo w ogromnym niebezpieczeństwie.

Szef PO przestrzegał przed, w jego ocenie, niebezpieczeństwem dla Polski wynikającym z rządów PiS-u.

– Istnieje dzisiaj zagrożenie dla polskiej samorządności, dla polskiej obywatelskiej wolności. To, co dzieje się od kilku miesięcy jest czymś niebezpiecznym – mówił Grzegorz Schetyna.

Prezydent Warszawy również straszy obecną władzą.

– Główny atak będzie skierowany na samorządy, ponieważ znajdują się najbliżej obywateli. Jak nie przejmie się tej władzy to Jarosław Kaczyński nie będzie miał satysfakcji, że posiada pełnię zwierzchnictwa. O tym, iż „Warszawa szczególnie go boli”, to oczywiście sam powiedział. Chcę też zaznaczyć, że prawa dotyczące konserwatorów czy nazewnictwa ulic będą łamane. Dotychczas należały do kompetencji rady gmin, a teraz wszystko wskazuje na to, że przejmie je wojewoda. Rząd będzie wchłaniał kompetencje samorządowe. Nie możemy się na to zgodzić – podkreślała Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Sytuacja w Platformie jest bardzo trudna – opozycja wyraźnie traci poparcie ze względu na sukcesy Prawa i Sprawiedliwości – podkreśla politolog dr Aleksander Kozicki. W samej partii dochodzi także do rozłamów.

– Widoczna jest dekompozycja całej opozycji, w szczególności Platformy Obywatelskiej.   Wydaje się, że chwilowo zwycięża instynkt w PO i w przestrzeni publicznej mówi się o jedności i współpracy między liderami tego ugrupowania politycznego. Natomiast trzeba pamiętać, iż na zapleczu w poszczególnych regionach Polski dochodzi do silnych walk frakcyjnych i czystek wewnętrznych w tej partii politycznych. Nasuwa się wniosek, że te działania są działaniami wymuszonymi i być może stymulowanymi przez Donalda Tuska – zaznaczał  dr Aleksander Kozicki.

 

TV Trwam News/RIRM

drukuj