Plany rządu dot. środków z UE na infrastrukturę nie podobają się KE
Rząd chce z puli środków europejskich na infrastrukturę przeznaczyć 60 proc. na drogi, a 40 proc. na kolej. Komisja Europejska chciałaby, żeby większa część pieniędzy trafiła na rozwój transportu szynowego, a nie na budowę dróg.
W sumie w latach 2014–2020 do zagospodarowania jest 100 mld zł. Minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska stwierdziła, że za te pieniądze ma być dokończona sieć dróg ekspresowych. Według niej, kolej nie potrzebuje tak dużych środków. Powiedziała, że zmodernizowano już wiele kilometrów torów. W tym roku zaplanowano kolejne prace. Minister zwróciła też uwagę, że w nowej perspektywie nie będzie można kupować taboru.
Poseł Krzysztof Tchórzewski, wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury podkreśla, że środki te powinny być podzielone po równo.
– Patrząc realnie na program, który rysuje się z tego co przygotowują PLK i GDDKiA nie wiem czy w tej perspektywie osiągnięta zostanie proporcja trzydzieści do siedemdziesięciu. Mam duże wątpliwości. Chciałbym, aby było więcej. To żenujące że pracownik PSL-u w ramach akcji wyborczej do Parlamentu Europejskiego po prostu wróży z fusów – komentuje Krzysztof Tchórzewski.
RIRM