Piętnastu naukowców zarzuca władzom klerykalizację
Piętnastu profesorów apeluje do władz RP o zmniejszenie roli Kościoła w rządzeniu państwem. W liście o zaprzestanie klerykalizacji kraju stwierdzono, że państwo jest usłużne wobec Kościoła, co według nich może zachwiać porządkiem konstytucyjnym.
To bezpardonowa walka z Kościołem i próba zepchnięcia go na margines – powiedziała prof. Krystyna Pawłowicz.
Jak stwierdziła, ci profesorowie są przedstawicielami dawnych elit PRL-u, o skrajnie lewackich poglądach. Atakują kościół za to, że nie udaje się przepchnąć m.in. ustawy o związkach partnerskich, czy szkodliwej konwencji Rady Europy.
Jak mówi – sam list natomiast rozmija się z faktami i rzeczywistością.
– Jestem nawet oburzona tytułowaniem tego apelu apelem profesorów, czy naukowców. To są lewaccy ideologowie. Nie ma znaczenia, że pani Łętowska była sędzią TK i rzecznikiem praw. Zawsze atakowała Kościół, jeszcze w latach 80, kiedy była rzecznikiem, walczyła z religią w szkole. Pan Wyrzykowski pisze zawsze opinie i projekty i mobilizuje środowiska przeciwko Kościołowi i za związkami homoseksualnymi. To są ludzie, którzy pod tytułami profesorskimi załatwiają swoje biznesy światopoglądowe z naruszeniem konstytucji. Oni mówią, że państwo narusza konstytucję, bo jest łaskawe dla Kościoła. Ci państwo nie zauważyli, że konstytucja w preambule określa system wartości, który Polska ma realizować i mówi o obowiązku ochrony i przekazania następnym pokoleniom chrześcijańskiego dziedzictwa narodowego, a oni wprost walczą z tym – zaznaczyła prof. Krystyna Pawłowicz.Prof. Pawłowicz przypomniała, że art. 25 Konstytucji mówi o równouprawnieniu Kościoła, a preambuła zobowiązuje do współpracy państwa i Kościoła, a nie do zwalczania się tych instytucji. Jest też w niej mowa o ochronie chrześcijańskiego systemu wartości – dodała prof. Pawłowicz.
RIRM