Pielęgniarki z CZD wycofują się z referendum ws. zaostrzenia strajku
Pielęgniarki z CZD wycofują się z pomysłu przeprowadzenia referendum ws. zaostrzenia strajku – poinformowała PAP przewodnicząca strajkujących Magdalena Nasiłowska. Tymczasem na niedzielę planowana jest manifestacja solidarności z małymi pacjentami szpitala i ich rodzinami.
Protest w stołecznym Instytucie „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” trwa już 12 dzień. Pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów 24 maja. Ich obecność została ograniczona do oddziałowych i jednej pielęgniarki. Strajkujące domagają się podwyżek i zwiększenia zatrudnienia.
Ponieważ rozmowy z dyrekcją nie przynoszą oczekiwanego przez nie rezultatu, rozważały zaostrzenie protestu – przez całkowite odejście od łóżek pacjentów lub złożenie wypowiedzeń. Referendum w tej sprawie było planowane na piątek, jednak pielęgniarki poinformowały o odłożeniu go do niedzieli; jak tłumaczyły – dla dobra pacjentów.
W sobotę Nasiłowska powiedziała, że wycofują się z tego pomysłu. Jednocześnie, jak powiedziała, nie trwają obecnie żadne rozmowy z dyrekcją szpitala ani nie ma terminu ich wznowienia.
Dodała, że w tej chwili w CZD przebywa ok. 200 dzieci (szpital dysponuje ok. 500 miejscami), w czasie strajku przeprowadzono ok. 75 operacji, zatem nie można powiedzieć, że placówka nie funkcjonuje.
Tymczasem w niedzielę planowana jest pikieta pod hasłem „Solidarni z dziećmi z CZD”. Organizowana jest za pośrednictwem mediów społecznościowych. Do udziału zapraszani są wszyscy, którym „nie jest obojętna dramatyczna sytuacja małych pacjentów z CZD”, którzy nie godzą się na „stawianie dzieci w środku konfliktu”. Ma się ona rozpocząć o godz. 12 przed Instytutem.
W CZD jest zatrudnionych ok. 800 pielęgniarek. Strajkujące twierdzą, że każdego dnia w szpitalu brakuje ich ok. 70 i nie są w stanie zapewnić pacjentom właściwej opieki i bezpieczeństwa. Domagają się podwyżek i zwiększenia zatrudnienia. Spór zbiorowy pielęgniarek z dyrekcją CZD trwa od grudnia 2014 r.
Dyrekcja przestrzega, że dalszy strajk, który generuje dodatkowe straty finansowe może doprowadzić do likwidacji placówki.
Jak podaje dyrekcja, pielęgniarki żądają podwyżek o 500 zł brutto dla każdej z nich, co oznacza faktyczną podwyżkę w wysokości średnio 720 zł brutto, uwzględniając dodatki.
„Są to kwoty, na które Instytutu nie stać” – podkreśla kierownictwo placówki.
W ostatniej propozycji porozumienia, odrzuconej przez strajkujące, była oferta podwyżki średnio 250 zł brutto, czyli średnio 360 zł brutto, uwzględniając dodatki.
PAP/RIRM