Petro Poroszenko przyjedzie do Polski

17 grudnia prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przyjedzie z wizytą do Warszawy. Zaprosił go prezydent Bronisław Komorowski, gdy obaj politycy przebywali w Bratysławie na obchodach 25 rocznicy Aksamitnej Rewolucji.

Dziękując za zaproszenie prezydent Ukrainy wyraził wdzięczność za wsparcie Polaków. Tym bardziej, że – jak dodał – jest ono bardzo potrzebne dla realizacji reform. Wizyta prezydenta Petra Poroszenki w Warszawie będzie związana z ważnymi rozmowami na szczeblu prezydentów i delegacji obu krajów. Już wiadomo że na początku 2015 roku wizytę w Kijowie złoży prezydent Bronisław Komorowski.

Tymczasem sytuacji na Ukrainie sporo uwagi poświęcili przywódcy najbogatszych państw świata na zakończonym wczoraj w australijskim Brisbane szczycie G20. Podczas spotkania nie zabrakło słów krytyki, które padły pod adresem prezydenta Rosji Władimira Putina za działania Rosji na Ukrainie. Amerykański prezydent Barack Obama zapowiedział, że jeżeli Rosja nie zmieni kursu, to zostanie izolowana gospodarczo. Z kolei premier Wielkiej Brytanii David Cameron oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel ostrzegli przed możliwością dalszych sankcji wobec Rosji.

– Po pierwsze, będziemy wspierać Ukrainę, zarówno politycznie, jak i ekonomicznie. Po drugie, będziemy szczędzić wysiłków, aby promować dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu w rozmowach z Rosją. I po trzecie, możemy nałożyć sankcje ekonomiczne przeciw Rosji w takim stopniu, w jakim jest to konieczne i na tak długo na ile jest to potrzebne – powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Zdaniem Dariusza Sobkowa, byłego ambasadora tytularnego przy Unii Europejskiej zapowiedzi nałożenia kolejnych sankcji na Rosję nie wywołają wielkiego strachu w Moskwie.

– Pomimo tej ostrej retoryki Unii Europejskiej, to jednak Niemcy podtrzymują swój egoistyczny stosunek do Rosji, nie zamykają wszystkich drzwi kontaktowania się z Rosją i w ten sposób wychodzą na najlepszego ucznia w klasie, dlatego, że w tej chwili okazuje się że najmocniejsze państwo w Europie – Niemcy, dyktują sposób uprawiania polityki w stosunku do Rosji, także w ten sposób podbija swoją stawkę. Jest to niewątpliwie ciągle egoistyczna gra Niemiec, a cała retoryka antyrosyjska – mówienie o sankcjach – jest tyle samo warta teraz co była warta rok temu w myśl zasady, że Unia wydała oświadczenie, a w tym czasie Rosja zajęła część terytorium Ukrainy – zaznaczył Dariusz Sobków, były ambasador tytularny przy UE.

W związku z konfliktem na Ukrainie Unia Europejska nałożyła do tej pory sankcje wizowe i finansowe na ponad 110 osób, w tym rosyjskich polityków, wojskowych i osoby z otoczenia Kremla oraz ponad 20 firm.

TV Trwam News