PE przyjął rezolucję ws. równouprawnienia
Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Choć jest ona niewiążąca, to zawiera bardzo niebezpieczny zapis, dotyczący promocji tzw. aborcji, czyli zabijania nienarodzonych dzieci.
W rezolucji PE apeluje do instytucji europejskich i państw członkowskich o działania sprzyjające równości płci m.in. na polu zawodowym oraz rodzinnym.
Rezolucja mówi też o tym, że kobiety powinny mieć, m.in. łatwy dostęp do środków antykoncepcyjnych i możliwości tzw. aborcji. Znalazł się tam także apel do KE, aby ta zachęciła państwa UE do ratyfikowania Konwencji w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet.
Zapisy te budzą sprzeciw, m.in. europoseł Jadwigi Wiśniewskiej, która zabrała głos, podczas wczorajszej debaty. Mówiła, że tezy dokumentu stoją w sprzeczności z wartościami wyznawanymi przez miliony Europejczyków.
– Pierwsze zastrzeżenie dotyczy promowania aborcji. Jest ona złem i nie może być traktowana jako podstawowe prawo kobiety. Naszym zadaniem powinno być podnoszenie pozycji kobiet, m.in. przez zapewnienia takiej polityki prorodzinnej, która będzie wspierała rodzicielstwo, macierzyństwo Po drugie – wzywam państwa UE do nieratyfikowania tej szkodliwej, ideologicznej Konwencji Stambulskiej, ponieważ nie rozwiązuje ona problemów związanych z przemocą. Wprowadza natomiast społeczno-kulturowe pojmowanie płci, zobowiązuje państwa do walki ze stereotypami, a za takie uznaje role kobiety jako matki i mężczyzny jako ojca – podkreśliła europoseł Jadwigi Wiśniewska.
Ostatecznie za przyjęciem rezolucji głosowało 411 europosłów, przeciw 205, a od głosu wstrzymało się 52.
RIRM