Patryk Jaki zadeklarował, że metro zostanie poprowadzone na Białołękę
Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki kontynuuje swoją kampanię wokół tematu budowy metra. Zadeklarował, że jeśli wygra wybory w stolicy to na Białołęce powstanie miejska kolej podziemna. Dzielnica, która przez lata jest wykluczana komunikacyjnie, zasługuje by mieć transport na odpowiedni poziomie – podkreślił polityk.
Wiceminister sprawiedliwości zauważył, że obecne władze ratusza negatywnie oceniają pomysł włączenia Białołęki w system miejskiej kolei. W jego ocenie poprowadzenie metra do dzielnic peryferyjnych miasta ma duże znaczenie z punktu widzenia budowania jedności Warszawy.
– Białołęka rozwija się w takim tempie, że jestem przekonany, że metro jest tutaj koniecznym rozwiązaniem, ale nie wszyscy tak uważają. Oddajmy głos wiceprezydent Renacie Kaznowskiej, która mówi: „Budowa metra do peryferii świadczy o kompletnej amatorszczyźnie”. Co zauważa kolejny wiceprezydent Michał Olszewski: „Pomysł jednoczesnej budowy dwóch linii metra porywa za serca, ale ma w sobie tyle realności, co stworzenie na plaży Poniatówka centrum lotów kosmicznych”. W takim razie chcę państwu powiedzieć, że pójdę tym tropem i udowodnię ludziom z Platformy Obywatelskiej, że się da. Jeszcze raz podkreślę – w tym miejscu powstanie linia metra – podkreślił Patryk Jaki.
Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy powtórzył też, że jeżeli zostanie prezydentem stolicy, to od razu przystąpi do projektowania i budowy trzeciej oraz czwartej linii metra.
Nowe trasy podziemnej miejskiej kolei miałyby przebiegać od Białołęki do Wilanowa oraz od Marysina Wawerskiego na Ursus.
RIRM/PAP