Państwa G7 grożą Rosji dalszymi sankcjami
W Bawarii trwa szczyt grupy G7. Przywódcy siedmiu najbardziej uprzemysłowionych krajów świata sporo uwagi poświęcili konfliktowi na Ukrainie. Państwa Zachodu chcą dalszego zaostrzenia sankcji wobec Rosji.
Polityka Zachodu wobec Moskwy w związku z kryzysem na Ukrainie zdominowała szczyt grupy G7. Podpisane mińskie porozumienia pokojowe – m.in. o zawieszeniu broni – w dalszym ciągu nie są respektowane przez stronę rosyjską. W Donbasie wciąż dochodzi do starć. Władze Ukrainy oskarżają Rosję o wspieranie separatystów. Kreml stanowczo temu zaprzecza.
Doniesienia z trwającego szczytu G7 uważnie śledzi Moskwa. Pojawiły się już pierwsze komentarze. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zasugerował, że władze Ukrainy świadomie zaostrzyły sytuację w Donbasie, by skłonić Zachód do utrzymania sankcji.
– Kijów prawdopodobnie chciał eskalacji konfliktu przed szczytem, mając na uwadze, że członkowie grupy G7 stwierdzą, że sankcje wobec Moskwy pozostaną w mocy do czasu aż Rosja zrealizuje umowę z Mińska. Jest to „joker” w rękach Kijowa: „my, Ukraińcy, będziemy sabotować wdrażanie porozumień mińskich, cierpieć za to będzie Rosja, gdyż sankcji przeciwko Moskwie nikt nie uchyli” – powiedział Siergiej Ławrow.
Paweł Musiałek z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie tłumaczył, że obecne działania Rosji względem Ukrainy potwierdzają agresywną politykę Kremla.
– Ostatnie działania Moskwy, przede wszystkim jawne nierespektowanie porozumień z Mińska, dowodzą tego, że Rosja nic sobie nie robi z tych ustaleń. Naturalnie pojawiają się siły w różnych państwach, też w Stanach Zjednoczonych, które mówią, że z Rosją trzeba grać ostrzej – zauważa Paweł Musiałek.
W środę doszło do pierwszego od miesięcy poważnego starcia między prorosyjskimi separatystami i oddziałami ukraińskimi. W rejonie miejscowości Marjinka, gdzie rozgorzały walki, zginęli dwaj ukraińscy żołnierze, a 30 zostało rannych. Rebelianci informowali o 15 ofiarach śmiertelnych, w tym cywilach. Obie strony oskarżają się o eskalację przemocy.
TV Trwam News/RIRM