„Panama Papers” – afera finansowa. W sprawie pojawia się polski wątek
Ponad 100 polityków, kilkadziesiąt obecnych i byłych szefów państw, a także i gwiazd sportu miało lokować pieniądze w rajach podatkowych. Aferę określono jako „Panama Papers”. W sprawie pojawia się także polski wątek.
Reporterzy niemieckiego dziennika „Süddeutsche Zeitung” i kilkuset redakcji z całego świata weszli w posiadanie dokumentów z panamskiej kancelarii, która pomagała VIP-om w procederze unikania płacenia podatków.
Klientami kancelarii były m.in. osoby powiązane z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Za pośrednictwem fikcyjnych firm, mieli wyprowadzić z kraju ponad 2 mld dol.
Media informują także o premierach Islandii i Pakistanu czy prezydencie Ukrainy. Spółkę w Panamie miał zarejestrować także Paweł Piskorski, były polityk Platformy Obywatelskiej.
Inni Polacy, którzy znaleźli się na liście to Mariusz Walter (ITI, TVN) i Marek Profus (zajmuje się głównie transferami piłkarzy).
Jerzy Bielewicz, prezes Stowarzyszenia Przejrzysty Rynek, zauważa, że raje podatkowe istnieją od zawsze. Podkreśla, że dzisiejszy stopień korupcji w polityce jest przerażający.
Ekspert ma nadzieję, że po wycieku kolejnych szokujących informacji państwa podejmą działania w celu ukrócenia procederu unikania podatków.
– Być może ta kolejna afera będzie punktem oczyszczenia i w końcu też w Polsce zainteresujemy się tym, co robią nasi politycy; na ile oni są uczciwi, na ile oni dbają o to, aby przychody podatkowe państwa pozostawały w Polsce, a nie uciekały za granicę – podkreśla Jerzy Bielewicz.
Panamska kancelaria założyła do tej pory ponad 200 tys. firm. Zapewnia, że działa zgodnie z prawem.
RIRM