P. Czarnek: protesty rodziców przeciw reformie edukacji – kuriozalne

Na protestach odbywających się w takiej formie najbardziej tracą dzieci – powiedział w piątek Przemysław Czarnek. Wojewoda lubelski odniósł się w ten sposób do strajków części rodziców, którzy sprzeciwiają się reformie edukacji i chcą natychmiastowego uchylenia ustawy, która zmienia strukturę szkolnictwa w Polsce.

W ramach protestu rodzice zdecydowali o nieposłaniu w piątek swoich dzieci do szkół.

Przemysław Czarnek ocenił, że reforma edukacji ma przynieść korzyści rodzicom i dzieciom, więc protesty w tej sprawie są kuriozalne.

– Protest teraz, kiedy ustawy zostały już podpisane, weszły w życie i rozpoczął się proces wdrażania, jest po prostu absurdalny i bezsensowny. Ale najważniejsza jest inna rzecz. Otóż, ta reforma jest dla rodziców i dla dzieci. To rodzice każdego roku wydają niepotrzebnie miliony złotych na korepetycje tylko dlatego, że system oświaty, który dzisiaj jeszcze funkcjonuje, nie zapewnia efektywnego nauczania ich dzieci. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że nie wynika to w ogóle z jakichkolwiek racjonalnych przesłanek. A zatem, jeśli cały ten protest rodziców nie wynika z racjonalnych przesłanek, to wynika wyłącznie z fałszywych podpowiedzi, pewnie niektórych włodarzy samorządowych, środowisk politycznych czy organizacji społecznych. Są to jednak podpowiedzi, które nijak się mają do rzeczywistości – komentował Przemysław Czarnek.

Piątkowy protest był jednym z serii trwających od początku roku strajków przeciwników likwidacji gimnazjów. Organizatorzy zapowiadają, że będą się one odbywać 10. dnia każdego miesiąca.

Inicjatywę koordynuje komitet tworzony przez rodziców m.in. z koalicji „Nie dla chaosu w szkole”, a w organizację protestów włącza się m.in. „Gazeta Wyborcza” i Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Komentując rodzicielski strajk szkolny minister edukacji Anna Zalewska powiedziała wczoraj, że reforma jest wynikiem rzetelnej diagnozy potrzeb edukacyjnych, w której decydujący głos mieli m.in. rodzice.

RIRM