Organizacje proobronne wezmą udział w manewrach wojskowych „Anakonda-18”

W tegorocznych manewrach wojskowych „Anakonda-18” wezmą udział organizacje proobronne. Około 450 osób z ponad 20 organizacji ma być zgrupowane w ośmiu plutonach. Wszyscy mają współdziałać z Siłami Zbrojnymi, m.in. w Orzyszu i Drawsku Pomorskim.

Udział organizacji proobronnych w manewrach ma jednak budzić niepokój Amerykanów. Jak napisała „Rzeczpospolita”, nasi sojusznicy wskazują, że w rejonie bezpośrednich ćwiczeń wojsk USA nie mogą przebywać cywile. Dziennikarze donoszą także, że członkowie organizacji mają posiadać atrapy broni.

Wiceminister obrony Wojciech Skrukiewicz, odnosząc się do artykułu, podkreślił, że organizacje muszą brać udział w ćwiczeniach.

– Takie artykuły i sądy o organizacjach proobronnych, o WOT pojawiają się często i są absolutnie niesprawiedliwe, bo dzisiaj robimy wiele, żeby angażować młodych ludzi, którzy chcą oddawać się w służbie Ojczyźnie, a w sytuacji zagrożenia chcą Ojczyznę bronić. Dziś oni muszą uczestniczyć w różnego rodzaju ćwiczeniach krajowych i międzynarodowych – powiedział Wojciech Skurkiewicz.

Ćwiczenia „Anakonda-18” odbywają się co dwa lata. Jutro rozpocznie się II etap manewrów. W tym roku weźmie w nich udział około 12,5 tys. żołnierzy, a dodatkowo 5 tys. w krajach bałtyckich i na morzu.

RIRM