Opóźniona budowa zbiornika Racibórz
Kluczowa dla Polski inwestycja hydrologiczna w Raciborzu jest zagrożona z powodu zaniedbań urzędników. Sprawa dotyczy budowy zbiornika retencyjnego Racibórz, który ma zabezpieczyć południe Polski przed powodzią. Jego budowa jeszcze się nie rozpoczęła.
Opóźnienia w realizacji inwestycji mogą oznaczać utratę 300 mln zł unijnej dotacji, o ile nie uda się jej przesunąć na inne inwestycje przeciwpowodziowe.
Także kwestia pełnego wykorzystania pożyczki z Banku Światowego, w wysokości 140 milionów euro, jest niejasna. Umowa z bankiem kończy się z upływem 2014 roku, a już dziś wiadomo, że budowa może nie skończyć się wcześniej niż w 2017.
Powodem jest w dalszym ciągu brak pozwolenia na budowę zbiornika, akcentuje Józef Kastelik – wiceprezes Stowarzyszenia Dobro Ojczyzny. Jak dodaje, już 15 lat przygotowuje się dokumentację na budowę tego zbiornika a pozwolenie na budowę ma być wydane do końca tego roku. Oprócz tego ma zostać wyłoniony generalny wykonawca.
Drugi problem może właśnie pojawić się przy współfinansowani inwestycji przez resort finansów dodaje Józef Kastelik. Zagrożone mogą być pieniądze, które pochodzą z budżetu. Jeśli one będą to, te pochodzące z Banku Światowego będą zagwarantowane.