Operacja powietrznodesantowa 6BPD na drawskim poligonie w ramach Saber Strike-18
Zrzut ok. 300 żołnierzy 6BPD i 16 zasobników towarowych przeprowadzony został w czwartek na poligonie drawskim w ramach operacji Swift Response-18, będącego częścią ćwiczenia Saber Strike-18, organizowanego przez Dowództwo Wojsk Lądowych Stanów Zjednoczonych w Europie.
Jak poinformowała oficer prasowa 6. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa por. Agata Niemyjska, czwartkowa operacja na terenie poligonu drawskiego prowadzona jest przez 6BPD, a „konkretnie jej 6. Batalion Powietrznodesantowy z Gliwic”.
Siły główne wystartowały w Balicach o godz. 15.00, by w strefie pierwszego zrzutu być na godz. 17.00. Drugi przeprowadzony został dwie godziny później.
Do wykonania zadania wykorzystanych zostało pięć samolotów transportowych typu CASA. Desantowanie ok. 300 żołnierzy i 16 zasobników towarowych typu ZT-100 przeprowadzane było dwukrotnie (drugi załadunek był w Świdwinie – PAP) w dwóch najściach.
Żołnierze desantowani byli z wysokości 400 m nad poziomem zrzutowisk, które zabezpieczała połączona grupa awangardowa. Ona też przyjęła zrzut skoczków. Samoloty podczas wykonywania zadania były w 30-sekunkowej separacji, lecąc jeden za drugim. Żołnierze, zgodnie z planem zadania, na wysokości 100 m odpinali zasobnik i przygotowywali się do lądowania. Ich spadanie trwało ok. 60-80 sekund.
Dowódca generalny RZS gen. broni Jarosław Mika po pierwszej części ćwiczenia, po pierwszym zrzucie, nie krył zadowolenia z dobrze wykonanego zadania.
„Jestem dumny ze swoich żołnierzy” – powiedział dziennikarzom.
„Zawsze staramy się wykonywać jak lepiej nasze zadania. Niewątpliwie jest to elementem odstraszania, gdyż pokazujemy swoje zdolności do ich wykonywania” – podkreślił gen. Jarosław Mika.
Dodał, że „my żołnierze przygotowujemy się zawsze do tego, co miejmy nadzieję nigdy nie nadejdzie”, ale jak powiedział „być gotowi musimy; to nie ulega żadnej dyskusji”.
Czwartkowy desant, jak poinformowała por. Agata Niemyjska „to jeden z elementów ćwiczenia Swift Response” w ramach Saber Strike-18.
„W środę został przeprowadzony desant pierwszej grupy awangardowej. Było to 32 spadochroniarzy na spadochronach sterujących. Wykonali desant z samolotów M28 na zrzutowisko Jaworze. Oni cały czas tu działają, poznają obiekty, mają swoje zadania” – poinformowała por. Niemyjska.
Dodała, że w całej operacji powietrznodesantowej Swift Response-18 bierze udział ok. 900 spadochroniarzy z 6BPD i łącznie desantować się będzie ok. 470 spadochroniarzy. Całe ćwiczenie poprzedziło półroczne przygotowanie, a „sam desant jest dopiero początkiem dla grup desantowych do dalszego działania”.
Podczas tej operacji 6BPD, współpracując z amerykańską 173. Brygadą Powietrznodesantową, sprawdza, jak to określiła por. Agata Niemyjska, „zgrywanie się, interoperacyjność, współdziałanie, poznawanie własnych procedur”.
Ćwiczenie Saber Strike-18 rozpoczęło się 3 czerwca i zakończy 15 czerwca. Bierze w nim udział w sumie ok. 18 tys. żołnierzy z 20 państw, w tym ponad 5 tys. z Polski. Jest 8. edycją szkolenia organizowanego od 2010 r.
Tegoroczne manewry uwzględniają m.in. elementy wsparcia sojuszniczego, w tym siły grup bojowych NATO rozmieszczonych w państwach bałtyckich i w Polsce. Głównym celem ćwiczenia jest doskonalenie zdolności prowadzenia operacji lądowych i powietrznych przez wojska państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dodatkowym – zwiększenie interoperacyjności sił zbrojnych ćwiczących stron z wielonarodowymi batalionowymi grupami bojowymi NATO stacjonującymi na terenie Estonii, Litwy, Łotwy i Polski.
To amerykańskie ćwiczenie jest jednocześnie jednym z kluczowych przedsięwzięć szkoleniowych Sił Zbrojnych RP, głównie Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i podległych mu jednostek wojskowych.
PAP/RIRM