ONZ promuje tzw. aborcję
Organizacja proponuje ludności dotkniętej konfliktem zbrojnym dyrektywę, która pozwala na zabicie dziecka nienarodzonego. Inicjatywa ta wpisuje się w wielką batalię o równość płci.
Konflikt zbrojny zawsze niesie za sobą obfite żniwo śmierci i zniszczenia. W trakcie walk, niejednokrotnie dochodzi do aktów przemocy na tle seksualnym, których ofiarami najczęściej padają kobiety.
Organizacja Narodów Zjednoczonych – w zamian za realny program pomocy ludności dotkniętej kryzysem – proponuje dyrektywę, która forsuje stosowanie tzw. aborcji czyli zabijanie dzieci nienarodzonych. Propozycja ta wpisuje się w cywilizację śmierci – oceniają obrońcy życia.
– Jeśli ONZ-owi, czy urzędnikom ONZ wydaje się, że radą na przemoc, także seksualną, na zabijanie ludzi jest aborcja, czyli zabijanie małych ludzi, to świadczy to o tym, że urzędnicy ONZ w najlepszym razie nic nie rozumieją, a w najgorszym są po prostu po stronie cywilizacji śmierci. Przemoc wobec nienarodzonych nie jest oczywiście żadnym lekarstwem na przemoc wobec ludzi dorosłych. To pogłębia traumę wszystkich dookoła, zwłaszcza matek gwałconych, a następnie zachęconych do tego, żeby zabiły swoje dzieci – mówi Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro-Prawo do Życia.Dokument nie ma żadnej wartości normatywnej, dopóki nie zostanie przyjęty przez poszczególne państwa. Część krajów członkowskich, zwłaszcza z Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu już zapowiada otwarty sprzeciw wobec nowej dyrektywy.
RIRM