Ogromne straty w rolnictwie z powodu przymrozków i deszczu
Rolnicy tracą zbiory przez pogodę. Sytuacja spowodowana jest naprzemiennymi przymrozkami i licznymi opadami deszczu. Choć resort rolnictwa nie wydał jeszcze oficjalnego raportu, rolnicy szacują, że tej wiosny straty w zbiorach będą bardzo wysokie – nawet do 30 procent.
Deszcze, przymrozki, a nawet opady śniegu – tegoroczna wiosna przypomina połączenie dwóch pór roku: zimy i jesieni. Anomalie pogodowe powodują coraz większą ilość strat w uprawach polowych. Sytuacji nie poprawią zapowiadane kolejne przymrozki.
– Wszystko jest zależne jeszcze od tego, jakie będą te przymrozki: czy będzie to temperatura zbliżona do zera, czyli 0, -1, czy będzie to temperatura, tak jak się spodziewamy (-4). Rośliny okopowe, sady, drzewa – te najbardziej odcierpią w plonie – powiedział rolnik z gospodarstwa we wsi Ślęzak, Wiesław Muraszewski.
Duże straty będą też w sadownictwie. Przez przymrozki i nadmierne opady deszczu pszczoły nie zapylają kwiatów. Janusz Gargała zwraca uwagę, że w tym roku zbiory owoców będą niewielkie.
– Nie pamiętam takiego roku, żeby przebieg pogody był taki, jak w tym roku na przełomie kwietnia/maja. I zapowiada się dalej niekorzystna aura nie tylko dla sadów. Prawdopodobnie będziemy jeść owoce z importu – ocenił Janusz Gargała.
Ryszard Borys, wiceprezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej, podkreślił, że tegoroczna wiosna to czas przysparzający rolnikom wielu kłopotów.
– Niektórzy rolnicy sieją już drugi raz kukurydzę, bo ziarno, które było wcześniej siane, po prostu zbutwiało, nie kiełkuje i trzeba przesiewać. Są to naprawdę duże koszty – zaznaczył Ryszard Borys.
Za zasianie jednego hektara kukurydzy rolnik musi zapłacić około dwóch i pół tysiąca złotych. Rolnicy sieją po kilka a nawet kilkanaście hektarów kukurydzy. W wielu gminach specjalne komisje szacują straty – poinformował wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
– Te straty wyszacowane na chwilę obecną wynoszą niespełna 2,5 miliona złotych. Na terenie całego kraju pracuje w tej chwili dwa i pół tysiąca komisji szacujących straty, wynikające z anomalii pogodowych – powiedział Rafał Romanowski.
Najbliższy raport o stratach pojawi się jutro. Rok temu, z powodu susz, silnych wiatrów, gradów i deszczy, szkody wyceniono na sto pięćdziesiąt milionów złotych. Wiceminister Rafał Romanowski dodaje, że najlepszą formą zabezpieczenia majątku jest ubezpieczenie.
– Bardzo mocno zachęcamy do korzystania z ubezpieczeń. Stąd też właśnie aż suma prawie miliarda złotych. W latach następnych ta suma dotrze do wartości około 1,5 miliarda złotych z budżetu państwa na dotację do ubezpieczeń upraw i zwierząt gospodarczych – podkreślił wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
Na dotacje do ubezpieczeń od dziesięciu ryzyk państwo przeznacza ponad 900 milionów złotych. Rolnicy notujący roczne straty w wysokości minimum trzydziestu procent skorzystać mogą również z kredytów klęskowych.
TV Trwam News/RIRM