Obywatele pod lupą urzędników i służb?
Urzędnicy i służby posiadają coraz więcej narzędzi, które pozwalają na uzyskanie nowych informacji o obywatelach. Służby mają dostęp do kamer zamontowanych na ulicach, rozpoznających np. rysy twarzy. Co więcej, samorządy korzystają z map satelitarnych, a nawet dronów.
Fundacja Panoptykon chce stworzyć swoistego rodzaju mapę narzędzi nadzorczych w Polsce oraz podmiotów, które je wykorzystują. Anna Walkowiak z fundacji podkreśla, że nowe technologie pozwalają na głębszy nadzór, a to może ingerować w prawa obywateli.
– Zaczęliśmy się zastanawiać, jak to jest tak naprawdę w Polsce? Czy nasze konstytucje korzystają z określonych narzędzi? Jeżeli tak, to z jakich i w jaki sposób? Czy są procedury, bo one czasami bardzo pomagają – minimalizują bądź ograniczają problem. Nam chodzi o to, żeby zbadać pewien grunt. Spróbować stworzyć mapę, która pokaże w jakiej jesteśmy sytuacji. Czy te narzędzia są, i jeśli tak, to jak są wykorzystywane? Bo może się okazać, że wykorzystywane są poprawnie, że są podmioty, instytucje publiczne, które robią to w sposób wzorcowy i powinny być wzorem dla innych – mówi Anna Walkowiak.
Anna Walkowiak zwraca także uwagę, że w Polsce w dalszym ciągu nie ma np. ustawy o monitoringu wizyjnym.
W przypadku dronów, Urząd Lotnictwa Cywilnego prowadzi konsultacje, jednak dotyczą one kwestii technicznych.
RIRM