NIK rekomenduje ręczne liczenie głosów w wyborach prezydenckich
NIK rekomenduje przeprowadzenie wyborów prezydenckich bez wsparcia informatycznego. Prezes NIK-u Krzysztof Kwiatkowski powiedział, że stan przygotowań infrastruktury informatycznej do wyborów jest niewystarczający. Dodał, że Krajowe Biuro Wyborcze może nie zdążyć także z zamówieniem systemu informatycznego i jego udoskonaleniem na wybory parlamentarne, planowane na jesień.
Dziś NIK ujawniła szereg nieprawidłowości w działaniach KBW i zapowiedziała zgłoszenie ich do prokuratury i ABW. NIK ustaliła, m.in., że przetarg na program informatyczny obsługujący wybory samorządowe był nierzetelny i stwarzał ryzyko korupcji.
Poseł Jarosław Zieliński, były wiceszef MSWiA mówi, że jest to kolejna odsłona nieudolności i kompromitacji instytucji państwowej.
– Firmy polskich informatyków stać na to, żeby przygotować oprogramowanie, które będzie sprawne i będzie pozwalało na uczciwe liczenie głosów. Zamawiający, w tym przypadku Krajowe Biuro Wyborcze, nie potrafił jednak dopilnować tego, aby ten system informatyczny był sprawny i pozwalał na uczciwe przeprowadzenie wyborów. Jest to jedna wielka kompromitacja. Ona powinna doprowadzić do wyciągnięcia konsekwencji służbowych, a być może i karnych. Dzisiaj w dobie XXI wieku, w dobie powszechnej cyfryzacji na świcie jest czymś niebywałym, żeby nie potrafiono zakupić, przygotować i wdrożyć tak prostego systemu liczącego głosy – wskazał poseł Jarosław Zieliński.
Poseł dodał, że w przypadku wyborów prezydenckich 10 maja, ręczne liczenie głosów nie będzie trudne z uwagi na krótką listę nazwisk kandydatów.
Większe problemy, przy braku wsparcia systemu informatycznego, pojawią się w wyborach parlamentarnych – dodał poseł.
RIRM