NIK o powszechności dostępu do jezior
Wielu jeziorom w Polsce brakuje gospodarza – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli po kontroli dotyczącej powszechności dostępu do jezior. Zarządcy rzadko korzystają z prawa do inwentaryzacji i zaniedbują sprawdzanie stanu linii brzegowej.
Wykorzystuje to część właścicieli nieruchomości położonych przy akwenach i bezprawnie odgradza dostęp do nich. Tym samym obywatele nie mogą swobodnie korzystać z plaż i terenów przybrzeżnych jezior należących do Skarbu Państwa.
Nieprawidłowości to wynik tego, że zarządcy po prostu nie dbają o powierzony im majątek – wskazuje prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
– Pomimo upływu kilkunastu lat od wejścia w życie ustawy Prawo wodne, blisko połowa jezior należących do Skarbu Państwa w skontrolowanych województwach ma wciąż nieuregulowany stan prawny. Kontrolerzy NIK tylko na 25 jeziorach wskazali kilkadziesiąt przypadków grodzenia linii brzegowej w sposób, który uniemożliwiał przejście brzegiem jeziora. Zdarzało się, że ogrodzenia posesji przylegających do plaż, wchodziły w głąb jeziora nawet na kilka metrów. Kontrolerzy ujawnili też kilkaset przypadków samowolnego wzniesienia na gruntach Skarbu Państwa urządzeń wodnych i obiektów budowlanych, m.in. nabrzeży, pomostów, przystani – poinformował Krzysztof Kwiatkowski.
Ogólnopolska kontrola to wynik ustaleń wcześniejszych kontroli lokalnych, przeprowadzonych przez oddziały NIK m.in. w województwie warmińsko-mazurskim. Pokazały one, że zawłaszczanie obszarów niepokrytych wodą, ale należących do terenu jeziora, jest zjawiskiem częstym. Izba wskazuje, że konieczne jest wprowadzenie skutecznych rozwiązań prawnych, które ukrócą samowolę w tym zakresie.
RIRM/TV Trwam News