NIK krytycznie o rządowym programie dróg i autostrad w latach 2011-2016
Najwyższa Izba Kontroli krytycznie oceniła realizację rządowego programu budowy dróg i autostrad w latach 2011-2016. Kontrolerzy wskazali na błędnie skonstruowane umowy. Brakowało w nich m.in. monitoringu płatności. Przez to główni wykonawcy nie wywiązywali się finansowo względem swoich kontrahentów. W efekcie Skarb Państwa musiał wypłacić podwykonawcom zaległe należności w kwocie 1,3 mld zł.
Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, umowy, jakie zawierała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad niedostatecznie zabezpieczyły interes państwa. Ponadto – jak wskazuje prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski – zawiodło też stosowanie zapisów specustawy, która miała być ratunkiem dla branży budowlanej.
– NIK za pozytywne uznaje wprowadzenie specustawy, która miała być kołem ratunkowym dla branży budowlanej. Jednak negatywnie ocenia interpretację i stosowanie jej zapisów przez GDDKiA. Bezzasadnie ograniczyła ona krąg firm mogących ubiegać się o wypłatę należności oraz stworzyła bezpodstawnie utrudnienia w dochodzeniu przez przedsiębiorców ich roszczeń. Istnieje ryzyko, że z uwagi na dokonaną przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad interpretację zapisów specustawy, nie dokonano spłaty wszystkich należności przedsiębiorców – mówi Krzysztof Kwiatkowski.
NIK zauważa też, że kryzys na rynku budowlanym, który miał miejsce w latach 2010–2012, może się powtórzyć. W opinii Izby na rynku wystąpiły pierwsze symptomy impasu.
Kontrolerzy wskazują m.in. na kumulację inwestycji budowlanych, wzrost cen materiałów oraz brak rąk do pracy. W związku z realnym zagrożeniem NIK apeluje o dokładną analizę sytuacji w okresie od 2008 do 2012 roku.
RIRM