Niezależni badacze katastrofy smoleńskiej prześladowani

Istnieje zakrojona na szeroką skalę akcja prześladowania osób angażujących się w niezależne badania katastrofy smoleńskiej – powiedziała w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja,  mecenas Maria Szonert-Binienda.

Sprawa dotyczy co najmniej kilku naukowców, którzy uczestniczyli w II Konferencji Smoleńskiej. Reguła postępowania wobec ekspertów w każdym przypadku jest podobna.

Na uczelnie wysyłane są e-maile, które oczerniają naukowców. W kilku mediach pojawiają się o nich nieprawdziwe informacje, a rektorzy uczelni są nagabywani przez dziennikarzy.

– Rzeczywiście, jest zakrojona na szeroką skalę akcja prześladowania osób angażujących się w niezależne badania katastrofy smoleńskiej. Jest to akcja masowa. Jest to akcja koordynowana, dobrze zorganizowana i cały czas ulepszana. Cały czas osiąga ona wyższy stopień wyrafinowania. Rzeczywiście dotyczy wszystkich osób, które angażują się w niezależne badania i dociera do wszystkich naukowców zamieszkałych w Stanach Zjednoczonych – informuje mecenas Maria Szonert- Binienda.

Poseł Antonii Macierewicz podkreśla, że cała sprawa ma charakter polityczny, a jej celem jest uniemożliwienie naukowcom działań na rzecz dochodzenia do prawdy o katastrofie smoleńskiej.

– Każdy, kto przyjrzy się pracom prof. Biniendy, Witakowskiego, Cieszewskiego czy Nowaczyka nie ma wątpliwości, że jest to badanie naukowe, które nie ma aspektów politycznych. Tymczasem tak to jest przedstawiane przez wysłanników różnych gazet czy stacji telewizyjnych urzędnikom uniwersyteckim i na tej podstawie uzyskuje się ich oświadczenia, i sprawia się, że oni podejmują ewentualne interwencje skierowane przeciwko tym profesorom – tłumaczy poseł.

Żona prof. Wiesława Biniendy wskazuje, że centrum inspirującym ataki na naukowców jest „Gazeta Wyborcza”.

– Słynny artykuł Gazety Wyborczej z 17 września był jak gdyby początkiem tej kampanii dyskredytacji niezależnych naukowców. Wiemy oczywiście, że ten artykuł był przygotowywany przez środowiska Gazety Wyborczej przy współpracy z polską prokuraturą, która bezpośrednio po ukazaniu się tego artykułu ujawniła zeznania świadków, nie podając ich imion. Zostało zastosowane dyskredytowanie całego środowiska cytatami wyrwanymi z kontekstu tych zeznań. Widać tu zatem wyraźnie, że „Gazeta Wyborcza” jest takim centrum inspirującym – stwierdza mecenas Maria Szonert- Binienda.

RIRM 

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl