Nierówna waloryzacja rent i emerytur już od niedzieli
Nie wszyscy emeryci i renciści od niedzieli otrzymają waloryzację świadczenia na poziomie 36 zł. Najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy oraz renta rolnicza wzrośnie jedynie o 27 zł.
Ok. 32 zł więcej dostanie osoba, która otrzymuje rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową.
Rząd zmienił na ten rok metodę waloryzowania świadczeń. Osoby pobierające minimalne emerytury i renty dostaną 880,45 zł.
Poseł Józefa Hrynkiewicz, wiceszef sejmowej komisji senioralnej, wskazuje przy tym na stale rosnące koszty utrzymania Polaków. Dodaje, że taka podwyżka to zbyt mało.
– Biorąc pod uwagę emerytów i rencistów, trzeba także uwzględnić to, że mamy do czynienia z istotnym zastępem leków. Rzeczywiście, ta podwyżka niczego nie rekompensuje. Przede wszystkim nie rekompensuje wzrostów kosztów utrzymania gospodarstw domowych tej grupy, która utrzymuje się głównie ze świadczeń ubezpieczenia społecznego – proponowanych przez rząd. Mówienie o tym, że jest to bardzo dobra podwyżka – bo to już będzie 28 zł – jest kpiną i szyderstwem z tych osób, które muszą liczyć każdą złotówkę – zwróciła uwagę poseł Józefa Hrynkiewicz.
Podczas debaty sejmowej nad zmianą zasad waloryzacji, PiS złożył poprawkę, podwyższającą świadczenie emerytalne o 60 zł. Propozycja ta została jednak odrzucona przez koalicję rządzącą. Z szacunków resortu pracy wynika, że łącznie na waloryzację rent i emerytur wydanych zostanie w tym roku ok. 3,7 mld zł.
RIRM