Niemieckie elektrownie węglowe bez dodatkowych opłat
Niemiecki rząd zrezygnuje – pod naciskiem związków zawodowych – z planów nałożenia na elektrownie węglowe dodatkowych opłat. Miałoby to zmusić je do ograniczenia produkcji energii, a tym samym do redukcji emisji CO2 – podała telewizja ARD.
Według stacji, zamiast karania ich dodatkowymi opłatami, rząd przeniesie część elektrowni węglowych do „rezerwy energetycznej” i wypłaci im odszkodowania za zawieszenie działalności.
Poseł Piotr Naimski, członek sejmowej Komisji Gospodarki, powiedział, że to dobra informacja dla Polski.
– Ugruntowuje udział węgla w niemieckiej energetyce i osłabia argument przeciwko polskiemu górnictwu węglowemu i polskiej energetyce, że jesteśmy ostatnimi w Europie, którzy opierają się i nie chcą odejść od węgla. Surowiec ten powinien być w polskim miksie energetycznym. On także jest w niemieckim miksie energetycznym. Myślę, że rząd naszego zachodniego sąsiada będzie modyfikował swoją politykę energetyczną w takim kierunku, by z węgla ostatecznie nie rezygnować – zauważył Piotr Naimski.
Niemieckie elektrownie wyemitowały w zeszłym roku 349 milionów ton dwutlenku węgla. Berlin chce ograniczyć do 2020 roku emisję do 290 mln ton CO2.
W zeszłym roku w Niemczech 25,6 proc. energii elektrycznej było wytwarzane z węgla brunatnego, a 18 proc. z węgla kamiennego.
RIRM