Brak śladów materiałów wybuchowych?
Nie ujawniono śladów pozostałości materiałów wybuchowych w poddanych analizie próbkach pobranych podczas sekcji zwłok, z miejsca katastrofy i elementów wraku TU-154M w Smoleńsku – wynika z opinii fizykochemicznej Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.
Taka opinia była do przewidzenia po wcześniejszych informacjach prokuratorów; komunikat jest jednak zaskoczeniem, ponieważ dziś pełnomocnicy rodzin ofiar mieli zapoznać się z opinią – mówi mec. Bartosz Kownacki. Pełnomocnicy wnioskowali do prokuratury, aby do tego czasu nie ujawniała informacji na ten temat.
Przypomnijmy opinia fizykochemiczna wpłynęła do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie pod koniec ubiegłego roku. Prokuratorzy prowadzący śledztwo zasięgnęli na początku stycznia tego roku opinię uzupełniającą CLKP, uznając opinię fizykochemiczną za niepełną i w pewnych fragmentach niejasną”. Pozwoliło to jednak na stwierdzenie, że nie wykryto żadnych pozostałości materiałów wybuchowych – mówi mec. Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy.
– Po zapoznaniu się z opinią, chcielibyśmy też ustalić w jakim zakresie ma być opinia uzupełniająca, co jeszcze należy uzupełnić; bo widać, że jakieś wątpliwości prokuratura ma. Co więcej, cały czas mam wątpliwości, czy ta opinia jest rzeczywiście kompleksowa, bo przypomnijmy, że były tutaj przeprowadzone badania ciał ofiar katastrofy, ale badania sześciu ofiar tej katastrofy, pozostałych ciał nie przebadano z oczywistych względów, m.in. ze względu na to, że Rosjanie nie przeprowadzili w sposób prawidłowy sekcji zwłok i to też jest niestety sprawa otwarta, nie można w takiej sytuacji mówić o opinii kompleksowej – zaznacza poseł Bartosz Kownacki.
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała dziś także, że jest w posiadaniu 3 opinii, wykonanych przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji – dwóch z zakresu chemii i jednej z zakresu mechanoskopii i metaloznawstwa. Prokuratura informuje, że cały czas trwa analiza dokumentów.
RIRM