Negocjacje o wolnym handlu między UE a USA

Komisja Europejska chce jak najszybszego zakończenia negocjacji ws. Transatlantyckiego Porozumienia o Wolnym Handlu (TTIP) między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi.

Wiceszef dyrekcji KE ds. handlu, główny unijny negocjator umowy Ignacio Garcia Barcero powiedział, że negocjacje nie powinny trwać dłużej niż 5 lat. Dodał, że jak najszybsze porozumienie z Amerykanami to priorytet dla KE.

W założeniu umowa ma znieść zbędne bariery w handlu, m.in. poprzez likwidację np. cła. Eksperci podkreślają jednak, że porozumienie jest korzystne tylko dla wielkich korporacji. Przeciwko umowie odbywały się protesty na całym świecie. Ponad 500 organizacji chce wstrzymania negocjacji.

Prof. Leokadia Oręziak ze Szkoły Głównej Handlowej ma nadzieję, że nowy polski rząd będzie przeciwny porozumieniu.

– Przeciwko tej umowie wypowiedział się minister rolnictwa, natomiast nie jest to wypowiedź całego rządu. Myślę, że jeśli cały rząd zapozna się z tym, czym naprawdę jest ta umowa, jakie niesie zagrożenia, to będzie przeciw. Ważne, żeby Polska nie uległa presji ze strony Stanów Zjednoczonych. Jeżeli chodzi o Komisję Europejską, to można mieć obawy, że rzeczywiście będzie ona tutaj bardzo zdecydowanie realizowała to, co robi do tej pory – po prostu z absolutnym uporem stara się te negocjacje ciągnąć mimo protestów. Przecież przeciwko tej umowie w całej UE zabrano już ponad 3 mln podpisów – zwraca uwagę prof. Leokadia Oręziak.

Prof. Leokadia Oręziak dodaje, że przyjęcie umowy będzie skutkowało likwidacją regulacji chroniących konsumentów, pracowników oraz środowisko naturalne. Negocjacje ws. TTIP rozpoczęły się w 2013 roku.

 

RIRM