fot. Tomasz Strąg

[NASZ TEMAT] M. Wójcik: UE zaakceptowała polskie rozwiązania ws. rodzin zastępczych dla dzieci

W sytuacji kiedy jest jakaś sprawa, w której tle pojawiają się dzieci, sądy będą musiały badać tożsamość tych dzieci – ich kulturę, język, religię, tradycję, czyli wszystkie elementy, które składają się na tożsamość dziecka. Jeżeli sąd stwierdzi, że dziecko jest związane bardziej z Polską, to będzie musiał poinformować polską placówkę dyplomatyczną, a ta będzie musiała poinformować polskie Ministerstwo Sprawiedliwości, żeby w przypadku konieczności umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej robiło to Ministerstwo Sprawiedliwości – powiedział w rozmowie z Portalem Radia Maryja wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Odniósł się w ten sposób do działań polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości i Unii Europejskiej w sprawie odbierania rodzinom ich dzieci.

Ministerstwo Sprawiedliwości nieprzerwanie walczy o to, by polskie rodziny za granicą nie były bezpodstawnie pozbawiane dzieci. Dotychczasowe decyzje na przykład niemieckich Jugendamtów były – delikatnie mówiąc – kontrowersyjne. Problemy związane z niemieckimi urzędami, które podejmowały decyzje o odbieraniu rodzicom dzieci zostały dostrzeżone również przez Unię Europejską.

– W grudniu zostały przyjęte przez unijną radę ministrów sprawiedliwości zupełnie nowe rozwiązania, które były zaproponowane przez Polskę. Do tej pory nie było takich rozwiązań, bo kwestia umieszczania dzieci w rodzinach zastępczych, na przykład w Niemczech, była regulowana zawsze prawem krajowym. Chcieliśmy, żeby tego typu sprawy były rozpatrywane zgodnie z pewnym wzorcem, który jest ustalony na poziomie europejskim. Te przepisy zostały zaakceptowane jednomyślnie przez wszystkie państwa UE. W ten sposób zostanie zagwarantowane to, co było wpisane do tej pory w Konwencji Praw Dziecka ONZ w dwóch przepisach: 8. i 20. Tyle, że to rozporządzenie będzie obowiązywało w całej UE – podkreślił Michał Wójcik.

Zanim przepisy wejdą w życie minie jednak jeszcze trochę czasu.

– Oczywiście ma to daleko idące skutki, bo systemy poszczególnych państw muszą się do tego dostosować. Okres przejściowy będzie trwał trzy lata – wyjaśnił wiceminister sprawiedliwości.

W myśl nowych przepisów sądy nie będą mogły odbierać rodzinom dzieci według własnego uznania. By zadbać o jego prawidłowy rozwój, przede wszystkim emocjonalny, sąd będzie musiał badać, która kultura jest mu bliższa i zapewnić rodzinę zastępczą z nią związaną.

– W sytuacji kiedy jest jakaś sprawa, w której tle pojawiają się dzieci, sądy będą musiały badać tożsamość tych dzieci – ich kulturę, język, religię, tradycję, czyli wszystkie elementy, które składają się na tożsamość dziecka. Jeżeli sąd stwierdzi, że dziecko jest związane bardziej z Polską, to będzie musiał poinformować polską placówkę dyplomatyczną, a ta będzie musiała poinformować polskie Ministerstwo Sprawiedliwości, żeby w przypadku konieczności umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej robiło to Ministerstwo Sprawiedliwości. Do tej pory sądy w różnych krajach decydowały, gdzie umieszczą dzieci i przez to łamały ich tożsamość – wskazał Michał Wójcik.

Ministerstwo Sprawiedliwości działa nie tylko na forum międzynarodowym. Zmiany dotknęły także krajowe przepisy.

– Wewnętrznie Ministerstwo Sprawiedliwości przeprowadziło reformę uprowadzeń rodzicielskich, która funkcjonuje od kilku miesięcy z dużym powodzeniem. Cały mechanizm działa bardzo sprawnie – wyjaśnił wiceminister sprawiedliwości.

– Rzeczywiście do Polski przyjeżdżają rodziny z różnych krajów, nawet spoza UE, które chcą żyć w Polsce. To, czy Polska będzie wyrażała zgodę na ich pobyt w kraju, zależy od tego, w jakim trybie przyjeżdżają. Niektórzy zwracają się o status uchodźcy, inni nie – dodał.

O losy polskich rodzin w Norwegii do niedawna dbał Sławomir Kowalski. Polski konsul został jednak wydalony ze skandynawskiego kraju.

– Nie ma tam jeszcze w tej chwili wyznaczonego zastępcy. Będzie wyznaczony, kiedy odpowiednia osoba zostanie przygotowana na to stanowisko. Pan Sławomir Kowalski jest natomiast od miesiąca wiceszefem Departamentu Polonii w MSZ – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.

– To jasne, że polskie państwo, dzięki takim osobom jak pan Kowalski, chroni interes polskich rodzin. W przeszłości tak niestety nie było. Bardzo wyraźnie dajemy dzisiaj do zrozumienia państwom, których decyzje bywają różne, że dla państwa polskiego ochrona rodziny jest jednym z fundamentów naszych działań – dodał.

RIRM

drukuj