„Nasz Dziennik”: W szpitalach w Polsce ubywa łóżek dla chorych
W polskich szpitalach ubywa łóżek dla chorych. Placówki tłumaczą sytuację nowymi normami zatrudniania pielęgniarek i położnych – podał „Nasz Dziennik”.
Regulacje w tym zakresie weszły w życie 1 stycznia tego roku. W myśl nowych przepisów wskaźniki zatrudnienia w szpitalach wynoszą 0,6 i 0,7 pielęgniarki na łóżko, w zależności od profilu oddziału.
Część szpitali ma trudności ze znalezieniem odpowiedniej liczby pracowników. To oznacza też dodatkowe koszty. W efekcie szpitale decydują się na zmniejszenie liczby łóżek dla chorych.
Na przykład w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie zlikwidowano 102 łóżka na 21 oddziałach.
Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”, uważa, że nowe regulacje obnażają problem braków kadrowych.
– Oczywiście normy zatrudnienia powinny być wprowadzone już dawno i to nie tylko dla pielęgniarek, ale w ogóle dla personelu szpitalnego. „Solidarność” upomina się o to od wielu lat. Wprowadzono normy zatrudnienia dla innych grup zawodowych, wiadomo było, że pielęgniarek brakuje, wiadomo było, że w ciągu pół roku ich nie przybędzie, wiadomo było również, że dyrektorów nie stać jest na dotrudnienie. Ta sytuacja ma jedną dobrą stronę – pokazuje ona w sposób rzeczywisty, jak duże braki kadrowe występują w Polsce – zaznacza Maria Ochman.
Nowe normy zatrudniania pielęgniarek i położnych to efekt znowelizowanego rozporządzenia ministra zdrowia ws. świadczeń gwarantowanych leczenia szpitalnego.
Porozumienie w tym zakresie 7 lipca ubiegłego roku wypracował Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych oraz resort zdrowa. Regulacje mają polepszyć warunki pracy personelu szpitalnego oraz poprawić bezpieczeństwo pacjentów.
RIRM