„Nasz Dziennik”: Program „Za życiem” zderza się z barierą braku neonatologów
Program „Za życiem” zderza się z barierą braku neonatologów – pisze „Nasz Dziennik”. Okazuje się także, że nie tylko brakuje lekarzy, również zaopatrzenie w sprzęt na oddziałach neonatologicznych pozostawia wiele do życzenia.
Program „Za życiem” ma na celu koordynacje opieki neonatologiczno-pediatrycznej dzieci, u których zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju lub w czasie porodu. Nadzorem objęto dzieci do 3 roku życia. Dzięki programowi „Za życiem” miała się zwiększyć dostępność do diagnostyki i terapii prenatalnej. Okazuje się jednak, że w Polsce brakuje lekarzy neonatologów. Także zaopatrzenie w sprzęt na oddziałach neonatologicznych jest nierzadko na granicy bezpieczeństwa. A na tych oddziałach często rozgrywa się walka o życie najmłodszych. To jednak nie jedyne problemy w zakresie neonatologii. W naszym państwie brakuje również poradni patologii noworodka. Tak jest np. w Łodzi, gdzie funkcjonują tylko dwie takie placówki. Przywożone są tam dzieci z całego województwa. Zatem wydłużają się także kolejki. A co za tym idzie – istnieje ryzyko przeoczenia istotnego momentu w rozwoju dziecka, który wymagałby interwencji. Mimo tak licznych bolączek w służbie zdrowia, resort przekonuje, że sytuacja opieki okołoporodowej poprawia się. Maleje bowiem wskaźnik umieralności okołoporodowej. Zmniejszyła się również liczba noworodków z ekstremalnie niską masą urodzeniową, tj. poniżej 1000 gramów. Ministerstwo przyznaje jednak, że w Polsce brakuje lekarzy neonatologów.
TV Trwam News/RIRM