Narodowcy z Krakowa żądają przeprosin od Comeya
Młodzi narodowcy z Krakowa żądają przeprosin od Jamesa Comeya, który oskarżył Polskę o współodpowiedzialność za holokaust. Małopolski oddział Ruchu Narodowego zorganizował w tej sprawie pikietę pod konsulatem amerykańskim w Krakowie.
Oprócz oficjalnych przeprosin, narodowcy domagają się stanowczych reakcji polskiego rządu na podobne precedensy. Pikieta zakończyła się przekazaniem listu do konsul generalnej – poinformował Michał Wałach z Ruchu Narodowego z Małopolski.
– Na ręce pani konsul generalnej chcemy złożyć żądanie o przeprosiny – żeby pan Comey, dyrektor FBI nas przeprosił, wycofał się z tych słów i żeby więcej takie słowa nie były wypowiadane ze strony administracji amerykańskiej. Są to słowa, które godzą w dobre relacje narodów polskiego i amerykańskiego. Myślę, że polska dyplomacja powinna konsekwentnie dążyć do przeprosin – do oficjalnych i jednoznacznych przeprosin ze strony pana Comeya i jego pracodawcy, czyli rządu federalnego Stanów Zjednoczonych, żeby jednoznacznie odciąć się od takich sformułowań. Nie może być tak, że z jednej strony przedstawiamy naszą relację jako sojusz, a z drugiej strony plujemy sobie w twarz. Liczę, że polska dyplomacja kiedyś to w końcu uwzględni – mówił Michał Wałach.
Za holokaust odpowiedzialni są „mordercy i współwinowajcy z Niemiec, Polski i Węgier, a także innych krajów” – te słowa wypowiedział szef FBI w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Przemówienie zostało przedrukowane w dzienniku “Washington Post”.
Słowa Comeya wywołały oburzenie w Polsce. Pod wpływem tego dyrektor FBI skierował list do ambasadora RP w Waszyngtonie. „Żałuję, że powiązałem Polskę z Niemcami. Państwo polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się naziści” – napisał Comey. Nie przeprosił on jednak za swoje słowa.
RIRM