Nadwrażliwość Komisji Europejskiej na sprawy Polski
Komisja Europejska wykazała się dość daleko idącą nadwrażliwością na sprawy polskie po zmianie władz – powiedział minister ds. europejskich Konrad Szymański. Polityk na posiedzeniu sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej przedstawił informacje na temat stanu dialogu pomiędzy Polską a UE.
Komisja Europejska nałożyła ostatnio na Polskę procedurę kontroli praworządności.
Wiceminister spraw zagranicznych zwrócił uwagę, że zmiany, jakie mają miejsce obecnie w Polsce odbywały się już wcześniej w naszym kraju, ale także innych państwach UE. Najbardziej jaskrawym przykładem – jak podkreślił minister Szymański – jest ustawa o Trybunale Konstytucyjnym przyjęta jeszcze przez rząd PO–PSL.
– Wtedy Komisja Europejska była absolutnie głucha. Nie reagowała. Jestem w stanie się z tym pogodzić. Nie reaguje, bo nie widzi swojej roli w tym procesie. Ale dlaczego nagle widzi swoją tak intensywną rolę w tym procesie w momencie, kiedy następują inne zmiany, poniekąd zmiany wprowadzane w reakcji wobec tego, co się stało? Wydaje mi się, że dziś wszyscy przyznamy, że wybór przynajmniej dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego był przedwczesny. Ta ustawa otwierała drzwi do tego, aby przed wcześnie, w ciszy legislacyjnej, dokonać takiego wyboru – mówił minister Konrad Szymański.
Europoseł Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, na posiedzeniu sejmowej Komisji zwrócił uwagę, że obecna Komisja Europejska jest najbardziej upolitycznionym gremium w historii.
– W tej komisji są politycy – nie byli politycy, tylko politycy – którzy mają emocje i temperamenty polityczne, stąd też zwracam na to uwagę i podkreślam ten kontekst, że także te emocje i pewne uprzedzenia polityczne, ideologiczne stoją za poszczególnymi wypowiedziami niektórych komisarzy. Nie mówię o stanowisku komisji jako takiej, tylko poszczególnych komisarzy – mówił Ryszard Czarnecki.
Frakcja Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim ruszyła dziś z akcją „Prawda o Polsce” w zachodnich mediach. W najbliższym czasie w gazetach mają pojawić się artykuły, które pokażą, iż Polska jest demokratycznym krajem. Koszty akcji pokryje Parlament Europejski.
RIRM