Nadal nie ma kontaktu z górnikami. Trwa kolejna doba poszukiwań
Ratownicy poszukujący trzecią dobę dwóch górników, zaginionych po silnym wstrząsie w kopalni Wujek, w nocy z niedzieli na poniedziałek posunęli się o 24 m – poinformował Katowicki Holding Węglowy, do którego należy kopalnia.
Wstrząs do którego doszło w kopalni w sobotę, krótko po północy spowodował ogromne zniszczenia w wyrobisku, m.in. jego znaczne zaciśnięcie i wypiętrzenie podłoża.
Ratownicy rozpoczęli przygotowania do wydrążenia nowego chodnika, który pozwoli szybciej dotrzeć do zaginionych.
Trudno obecnie oczekiwać przełomu, ale ratownicy robią wszystko, co możliwe w istniejących warunkach naturalnych i technicznych – powiedział Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego.
– W nocy ratownicy posunęli się o 24 metry. Na podziemie został zwieziony kombajn chodnikowy. Jest już w całości pod ziemią i zaczyna się jego montaż. Plan jest taki, że gdzieś w odległości 100 metrów od wejścia do wyrobiska będzie on zmontowany. Jest tam bardzo ciasno, jest tyle miejsca ile uprzątnęli ratownicy. Jeżeli nic się nie zmieni, wejdzie w ścianę i zacznie drążyć chodnik równolegle do tego zaciśniętego wyrobiska. Jest to bardzo rozciągnięte w czasie. Wiemy, że w ciągu dwóch, trzech dni się to nie zakończy – powiedział rzecznik.
Rozważane jest też wywiercenie otworu z powierzchni do miejsca, gdzie mogą przebywać górnicy.
Wstrząs i akcja ratownicza wyłączyły jedną ścianę z wydobycia. Poza tym miejscem w kopalni jest wydobywany węgiel.
RIRM